Zapisy umów kredytowych odnoszących się do waluty obcej, w szczególności do franka szwajcarskiego, od kilku lat stanowią pole do zagorzałej dyskusji i stanowią przedmiot licznych postępowań sądowych, choć samym sędziom nie rzadko sprawy te spędzają sen z powiek, a to dlatego, że brak jest jednolitego stanowiska w tym zakresie i w sumie to nie wiadomo co z takimi umowami dalej robić.

Z dylematem tym bardzo sprytnie poradził sobie Sąd Okręgowy w Warszawie, który skierował do Trybunału Sprawiedliwości wniosek o wydanie wyroku prejudycjalnego w sprawie C-260/18 Dziubak, pytając o wykładnię dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

Trybunał Sprawiedliwości wyroku co prawda jeszcze nie wydał, lecz pojawiła się już opinia Rzecznika Generalnego TSUE, a jak pokazuje praktyka, orzeczenia Trybunału zwykle w 100% opierają się na sporządzonych opiniach, frankowicze mogą więc z ulgą odetchnąć.

Zanim jednak przejdziemy do omówienia wniosków, które Rzecznik Generalny przedstawił w swojej opinii, przybliżymy czym właściwie jest pytanie prejudycjalne i w jakich okolicznościach zostało zadane przez Sąd Okręgowy w Warszawie.

Otóż, instytucja pytania prejudycjalnego uregulowana została zarówno w Traktacie o Unii Europejskiej, jak i w Traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, i umożliwia ona sądom państw członkowskich Unii Europejskiej zwrócenie się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniem, jeżeli sąd państwa członkowskiego poweźmie wątpliwości w zakresie wykładni Traktatów lub ważności i wykładni aktów przyjętych przez instytucje, organy lub jednostki organizacyjne Unii.

NASZA BEZPOŚREDNIA RELACJA Z OGŁOSZENIA OPINII TSUE Sprawa C-260/18, Dziubak

Orzeczenia wydane przez TSUE we wskazanej procedurze mają moc wiążącą, a więc muszą być respektowane, nie tylko przez sąd, który zwrócił się z danym pytaniem prejudycjalnym, lecz również przez inne sądy krajowe, zatem korzystny wyrok TSUE dla frankowiczów w sprawie Dziubak będzie musiał być brany pod uwagę również w innych postępowaniach sądowych dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich.

Wątpliwości, które skłoniły Sąd Okręgowy w Warszawie do wystąpienia z wnioskiem o wydanie pytania prejudycjalnego powstały natomiast, można powiedzieć, w standardowej sprawie, jakich setki się toczy przed sądami w całej Polsce z zakresu kredytów we frankach szwajcarskich.

Powodowie, czyli państwo Dziubak, w dniu 14 listopada 2008 r. zawarli z bankiem umowę o kredyt hipoteczny, indeksowany do franka szwajcarskiego.

Zgodnie z tą umową bank udzielił powodom kredytu w kwocie określonej w umowie, który został im wypłacony w złotych polskich. Zasady indeksowania kredytu do waluty obcej zostały ustalone w Regulaminie kredytu hipotecznego, zgodnie z którym wypłata kredytu następowała według kursu waluty nie niższego niż kurs kupna ustalany zgodnie z Tabelą obowiązującą w banku w momencie wypłaty środków z kredytu. Saldo zadłużenia wyrażone natomiast zostało we franku szwajcarskim i obliczane według kursu stosowanego przy uruchomieniu kredytu.

Raty kredytu podlegające spłacie również wyrażone zostały we franku szwajcarskim. W dniu wymagalności poszczególnych rat, pobierane one były z rachunku bankowego prowadzonego w złotych, według kursu sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty kredytu.

W związku z powyższym, kredytobiorcy wystąpili wobec banku o zwrot kwot zapłaconych na jego rzecz w trakcie wykonywania umowy o kredyt hipoteczny, bowiem w ich ocenie postanowienia umowy dotyczące zasad indeksowania kredytu do waluty obcej mają charakter warunków nieuczciwych (niedozwolonych) w rozumieniu dyrektywy, a zatem pobranie kwot obliczonych na podstawie tych postanowień należy uznać za pozbawione podstawy prawnej.

Kredytobiorcy we wniesionym powództwie podnosili, że kurs franka szwajcarskiego, według którego określa się wysokość salda zadłużenia oraz wysokości rat, wynika z Tabeli jednostronnie ustalanej przez bank. W konsekwencji to bank autorytarnie określa wysokość wyrażonego w walucie obcej salda kredytu oraz swobodnie określa wynik przeliczenia wyrażonej w walucie obcej raty kredytu na kwotę w złotych polskich, którą kredytobiorcy zobowiązani są spłacić.

Powodowie nie kwestionowali skuteczności zawartego w umowie kredytu postanowienia, zgodnie z którym kredyt jest indeksowany do waluty obcej. Jednocześnie w ich ocenie uznanie postanowienia regulującego sposób określania kursu franka szwajcarskiego za niedozwolone, a więc nie wiążące konsumentów, uniemożliwia określenie kursu waluty.

Niemożliwe jest tym samym ustalenie wysokości zobowiązania stanowiącego podstawę naliczania odsetek oraz wysokości rat podlegających spłacie.

W ocenie kredytobiorców nie jest również możliwe uzupełnienie tej luki, a to ze względu na brak odpowiednich przepisów dyspozytywnych. Zachodzi zatem przypadek, gdy dalsze obowiązywanie całej umowy nie jest możliwe.

W konsekwencji zdaniem powodów należy przyjąć, że umowa jest nieważna, a strony są zobowiązane do zwrotu tego, co sobie wzajemnie świadczyły. W sytuacji jednak, gdyby sąd nie uwzględnił żądania stwierdzenia nieważności umowy, kredytobiorcy wskazują, że w przypadku przyjęcia, iż nie jest możliwe zastosowanie mechanizmu indeksowania ustalonego w umowie kredytu, możliwe jest wykonanie umowy w oparciu o kwotę kredytu o ustaloną w umowie, wyrażoną w złotych polskich, oraz określone w umowie oprocentowanie oparte o zmienną stopę LIBOR oraz stałą marżę banku.

W tak przedstawiającym się stanie faktycznym Sąd Okręgowy w Warszawie powziął wątpliwości co do wykładni prawa unijnego i we wniosku o wydanie wyroku prejudycjalnego zadał cztery pytania:

1) Czy art. 1 ust. 2 oraz art. 6 ust. 1 dyrektywy pozwala na przyjęcie, że jeśli skutkiem uznania określonych postanowień umownych, określających sposób spełnienia świadczenia przez strony (jego wysokość), za nieuczciwe warunki umowne miałby być niekorzystny dla konsumenta upadek całej umowy, możliwe jest wypełnienie luk w umowie nie w oparciu o przepis dyspozytywny stanowiący jednoznaczne zastąpienie nieuczciwego warunku, ale w oparciu o przepisy prawa krajowego, które przewidują uzupełnienie skutków czynności prawnej wyrażonych w jej treści również przez skutki wynikające z zasad słuszności (zasad współżycia społecznego) lub ustalonych zwyczajów?

2) Czy ewentualna ocena skutków upadku całej umowy dla konsumenta powinna następować przy uwzględnieniu okoliczności istniejących w chwili jej zawarcia, czy też w chwili zaistnienia sporu pomiędzy stronami odnośnie do skuteczności danej klauzuli (powołania się przez konsumenta na jej abuzywność), i jakie ma znaczenie stanowisko wyrażane w toku takiego sporu przez konsumenta?

3) Czy możliwe jest utrzymanie w mocy postanowień stanowiących w myśl norm dyrektywy nieuczciwe warunki umowne, jeśli przyjęcie takiego rozwiązania byłoby w chwili rozstrzygnięcia sporu obiektywnie korzystne dla konsumenta?

4) Czy w świetle treści art.6 ust. 1 dyrektywy uznanie za nieuczciwe postanowień umownych określających wysokość i sposób spełnienia świadczenia przez strony może prowadzić do sytuacji, w której ustalony na podstawie treści umowy – z pominięciem skutków nieuczciwych warunków –kształt stosunku prawnego odbiegać będzie od objętego zamiarem stron w zakresie obejmującym główne świadczenie stron, w szczególności – czy uznanie za nieuczciwe postanowienia umownego oznacza, że możliwe jest dalsze stosowanie innych, nieobjętych zarzutem abuzywności postanowień umownych, określających główne świadczenie konsumenta, których uzgodniony przez strony kształt (wprowadzenie ich do umowy) był nierozerwalnie związany z zakwestionowanym przez konsumenta postanowieniem?

W skrócie, innymi słowy, Sąd Okręgowy zapytał TSUE jakie rozwiązanie należy przyjąć w przypadku umów zawartych we frankach szwajcarskich, których niektóre postanowienia są niedozwolone, mając przede wszystkim na względzie dobro konsumenta.

Do tak postawionych pytań odniósł się Rzecznik Generalny TSUE i w sporządzonej opinii we wstępie wskazał, że jeżeli sąd krajowy dysponuje niezbędnymi informacjami co do okoliczności prawnych i faktycznych danej sprawy, jest zobowiązany z urzędu do zbadania ewentualnego nieuczciwego charakteru warunku umownego i do podjęcia w związku z nim czynności prowadzących do usunięcia takiej nierównowagi celem zagwarantowania skuteczności ochrony założonej w dyrektywie 93/13.

Sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru warunku umowy, zobowiązany jest do odstąpienia od stosowania go, albowiem brzmienie art. 6 ust. 1, uznającego autonomię państw członkowskich w określeniu uregulowań prawnych mających zastosowanie do nieuczciwych warunków, nakazuje, aby owe uregulowania prawne przewidywały, że nieuczciwe warunki „nie będą wiążące dla konsumentów”.

To do sądu krajowego stwierdzającego nieuczciwy charakter warunku umowy należy wyciągnięcie wszelkich wynikających z tego zgodnie z prawem krajowym konsekwencji w celu zapewnienia, aby warunek ten nie wywoływał skutków względem konsumenta, z wyjątkiem sytuacji, w której sam konsument sprzeciwia się usunięciu z umowy takiego warunku.

Sąd nie jest zatem uprawniony do zmiany treści warunku, co do którego stwierdził, że ma on nieuczciwy charakter.

Rzecznik podkreślił ponadto, że jedyny wyjątek od wskazanej zasady został przyjęty w orzecznictwie w sprawie Kásler, w której Trybunał określił konieczne przesłanki uzasadniające uzupełnienie umowy przez sąd krajowy.

W sprawie tej Trybunał dopuścił zastąpienie nieuczciwego warunku przepisem krajowym o charakterze dyspozytywnym, jeżeli spełnione są dwie przesłanki: po pierwsze, gdy zaniechanie stosowania warunku uznanego za nieuczciwy oznacza, na mocy prawa krajowego, unieważnienie całej umowy, oraz po drugie, jeżeli unieważnienie tej umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje.

Zatem przepisy dyrektywy nie stoją na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, w zastosowaniu zasad rządzących prawem zobowiązań, usunął nieuczciwy warunek poprzez zastąpienie go przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym w sytuacjach, w których unieważnienie nieuczciwego warunku zobowiązywałaby sąd do stwierdzenia nieważności danej umowy w całości, narażając przez to konsumenta na szczególnie niekorzystne penalizujące konsekwencje.

Odnosząc się kolejno do zadanych pytań, rzecznik wskazał, iż:

1) Artykuł 1 ust. 2 i art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG stoją na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy uzupełnił luki w umowie – w zakresie nieuczciwych warunków umowy określających sposób i wysokość świadczenia, które prowadzą do niekorzystnego dla konsumenta upadku umowy – w drodze odwołania się do przepisów prawa krajowego o charakterze ogólnym, które przewidują, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, i które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym.

2) Sąd krajowy, w oparciu o prawo krajowe, zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygnięcia. Ponadto wola konsumenta, który uważa, że stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego warunku i utrzymanie umowy w mocy.

3) Dyrektywa 93/13/EWG sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli w tym zakresie ze strony samego konsumenta, utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umownych, które w chwili rozstrzygnięcia sporu są obiektywnie korzystne dla konsumenta.

4) Do sądu krajowego, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii, należy dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru warunku oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych warunków.

Jeżeli Trybunał Sprawiedliwości podzieli stanowisko zaprezentowane przez Rzecznika Generalnego, wyroki wydawane w sprawach frankowiczów będą, można powiedzieć, bardziej przewidywalne, gdyż w miejsce niedozwolonych postanowień umownych nie będzie można wprowadzić innych zapisów, ponieważ nie jest to zgodne z prawem unijnym. Z umowy usunięte zatem powinny zostać klauzule abyzuwne, lecz sądy tych postanowień nie powinny zastępować innymi, umowa zaś obowiązywać powinna w brzmieniu z pominięciem klauzul niedozwolonych. Ponadto, biorąc pod uwagę okoliczności danej sprawy i stanowisko prezentowane w tym zakresie przez kredytobiorców, pierwszorzędne znaczenie nadaje się żądaniu unieważnienia danej umowy, a nie jej utrzymaniu w mocy.

Dlaczego walka z bankami jest łatwiejsza ?

Opinia Rzecznika TSUE korzystna dla frankowiczów – Analiza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *