O kredytach zaciągniętych we frankach szwajcarskich nadal sporo się mówi, lecz przede wszystkim za przyczyną kolejnych wyroków sądowych wydawanych w tego typu sprawach. W większości przypadków sądy uwzględniają powództwa frankowiczów, co oczywiście powoduje, że wszczynane są kolejne procesy w których kredytobiorcy pozywają banki powołując się na zawarte w umowach kredytowych niedozwolone postanowienia, zgodnie jednakże z najnowszym orzecznictwem, w zależności od tego kiedy dana umowa została zawarta, klauzula abuzywna może mieć różnoraki skutek dla całej umowy.

Jednym z ostatnich wyroków wydanym w sprawie kredytu we frankach, w którym zostało zawarte bardzo szczegółowe uzasadnianie prawne wydanego rozstrzygnięcia, jest wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 22 sierpnia 2016 r., sygn. akt: III C 1073/14.

Przedmiotowym wyrokiem sąd niemal w całości zasądził dochodzoną przez powódkę kwotę, która uzasadniona była twierdzeniem, iż zawarte w umowie kredytu postanowienie o indeksacji kredytu do franka szwajcarskiego było nieważne, gdyż stanowiło niedozwoloną klauzulę umowną, a więc winno być pominięte przy ustalaniu wysokości zobowiązania powódki.

Dodatkowo, powódka domagała się zasądzenia kwoty w wysokości 5 000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jej dóbr osobistych w postaci zdrowia oraz nietykalności mieszkania, poprzez przymuszenie jej do udostępnienia mieszkania rzeczoznawcy majątkowemu powołanemu przez pozwany bank, w celu dokonania wyceny nieruchomości. Pogląd prezentowany przez powódkę dotyczący drugiego roszczenia nie znalazł jednak aprobaty sądu i został oddalony.

W uzasadnieniu powołanego wyroku, sąd w pierwszej kolejności wskazał, iż zawarta przez strony postępowania umowa jest umową zbliżoną do umowy kredytu bankowego, jednakże z uwagi na fakt, że umieszczona w niej została klauzula przewidująca indeksację kwoty udzielonego kredytu do franka szwajcarskiego, w istocie stanowi ona umowę nienazwaną.

Istotą umowy kredytu indeksowanego jest to, że kredyt ten zostaje udzielony i jest wypłacony w walucie polskiej, lecz w chwili jego uruchomienia dochodzi do nowacji zobowiązania, a więc kredytobiorca zobowiązany zostaje do zwrotu kwoty kredytu nie w złotych polskich, lecz do zwrotu równowartości tej kwoty w walucie obcej, obliczonej według wskazanego w umowie kursu wymiany.

Wskazany mechanizm nowacji zobowiązania stanowi więc podstawowy element konstrukcji umowy kredytu indeksowanego. Zgodnie natomiast z wyrokiem wydanym przez Sąd Okręgowy w Warszawie- Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, sygn. akt: XVII AmC 426/09, za niedozwolony uznany został zapis umieszczany przez pozwany bank w umowach stanowiący o indeksacji kredytu, co oznacza, że takie postanowienie nie wiąże kredytobiorcę, a zawarta umowa powinna zostać wykonana z pominięciem tego postanowienia umownego.

W przedmiotowej sprawie sąd doszedł jednakże do wniosku, iż wskazane orzeczenie Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest wiążące, lecz tylko w takim zakresie w jakim przytoczone postanowienie umowne (uznane za niedozwolone) nie określa głównego świadczenia stron, a więc w zakresie w jakim upoważnia ono bank do samodzielnego ustalenia kursu wymiany walut w oparciu o który dokonywana jest indeksacja kredytu.

Mając zatem powyższe na względzie, sąd wskazał, iż pominięcie klauzuli umownej określającej kurs wymiany waluty dla potrzeb indeksacji kredytu, a więc niedozwolonej klauzuli indeksacyjnej, uniemożliwia prawidłowe wykonanie umowy, gdyż w chwili jej zawarcia i wykonania, brak było przepisu, który mógłby zostać zastosowany w miejsce pominiętego postanowienia umownego.

ZRÓB PIERWSZY KROK I UPORZĄDKUJ SWOJE SPRAWY Z CHF

ZLEĆ ANALIZĘ UMOWY WE FRANKACH – PROCEDURA

Zarówno bowiem przepisy Kodeksu cywilnego, jak i Dyrektywa 93/13, przewidują bezwzględne pominięcie postanowienia umownego, które jest abuzywne, a zatem również sąd nie może ustalić według jakiego kursu powinna nastąpić wymiana, ani czy powinna ona odpowiadać kursowi NBP.

Umowa zawierająca postanowienia niedozwolone powinna więc być rozpatrywana tak jakby tego postanowienia w niej nie było. Obecnie przepisy Kodeksu cywilnego zawierają co prawda uregulowanie, które normuje wykonanie zobowiązania zaciągniętego w walucie obcej, jednakże w przedmiotowej sprawie strony zawarły umowę w lipcu 2008 r., zaś wskazany przepis wszedł do porządku prawnego z początkiem 2009 r., a zatem nie może on znaleźć zatosowania w omawianym przypadku.

Gdyby zaś przyjąć, że klauzula indeksacyjna określa główne świadczenia stron umowy i w związku z tym pozostaje w mocy, wówczas zdaniem sądu, zawarta przez strony umowa nie mogłaby być traktowana jako umowa kredytu w walucie polskiej, byłoby to bowiem równoznaczne ze zmianą rodzaju umowy.

W sytuacji zaś, gdy kredyt udzielony w złotych byłby oprocentowany tak jak kredyt walutowy, to sąd zauważył, iż byłoby to sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, gdyż wówczas w gorszej sytuacji znaleźliby się kredytobiorcy, którzy zawarli umowę kredytu nie indeksowanego, ponoszący w związku z tym wyższe koszty kredytu.

W przedstawionej sytuacji jedynym słusznym stanowiskiem, który przyjął sąd, jest więc uznanie, iż zawarta przez strony umowa nie skutkowała nawiązaniem stosunku prawnego, w ramach którego strony byłyby zobowiązane do jakichkolwiek wzajemnych świadczeń. Brak zaś stosunku umownego między stronami przewidującego obowiązek wzajemnych świadczeń oznacza, iż świadczenia spełnione należy rozumieć jako świadczenia nienależne.

W sytuacji, zaś gdy umowa kredytu uznana zostaje za niewiążącą, kredytobiorcy przysługuje roszczenie o zwrot wszelkich kwot, które zostały uiszczone do banku w związku z wykonywaniem umowy kredytowej, z kolei po stronie banku w takim przypadku powstanie roszczenie o zwrot kwoty faktycznie wypłaconego kredytu.

W omawianej sprawie pozwany bank odpierał podnoszone zarzuty wskazując m.in. na okoliczność, iż powódka pieniądze z uzyskanego kredytu przeznaczyła na zakup lokalu w którym prowadzi działalność gospodarczą, a więc w momencie, gdy zawierała umowę o kredyt nie posiadała ona statusu konsumenta, a co za tym idzie, nie znajdzie zastosowania w stosunku do niej przepisy mówiący, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (klauzula abuzywna).

W zwązku z powyższym, sąd przeprowadził interpretację przepisu Kodeksu cywilnego, który zawiera definicję konsumenta, i uznał, iż nabycie lokalu także w celu prowadzenia działalności gospodarczej nie pozbawia nabywcy statusu konsumenta, gdyż dokonanie czynności prawnej w sposób pośredni związanej z działalnością gospodarczą nie wyklucza, aby czynnością tą nie zostały zaspokojone również osobiste potrzeby nabywcy, jak ma to miejsce właśnie w przypadku mieszkania, którego głównym celem jest zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych, lecz które może również służyć jako miejsce prowadzenia działalnosci gospodarczej, np. biura.

W omawianym wyroku sąd odniósł się również do kwestii przedawnienia roszczenia wysuwanego przez powódkę wskazując, iż roszczenie powódki nie dotyczy zwrotu nadpłaconych odsetek kapitałowych, lecz jest roszczeniem o zwrot świadczeń spełnionych bez podstawy prawnej, a więc w takiej sytuacji zastosowanie znajdzie podstawowy okres przedawnienia, wynoszący dziesięć lat. Jednakże, w przypadku odsetek za opóźnienie w zapłacie, sąd wskazał, iż właściwy będzie trzyletni okres przedawnienia, taki jak przy świadczeniach okresowych.

W przedmiotowej sprawie powódka domagała się również wypłaty zadośćuczynienia za naruszenie jej dóbr osobistych w postaci zdrowia oraz nietykalności mieszkania, roszczenie to jednak nie zostało uwzględnione przez sąd, który wskazał, iż kierowane przez pozwany bank do powódki listy w których przedstawia on swoje stanowisko co do treści zawartej umowy oraz proponuje ustanowienie innego zabezpieczenia kredytu w związku z wcześniejszym orzeczeniem nakazującym zwrot przez bank kwot pobranych tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie stanowią naruszenia jej dóbr, gdyż nie zawierają gróźb ani żadnych prób wymuszenia na powódce określonego zachowania.

Sąd zgodził się natomiast z powódką, iż przeprowadzenie przez rzeczoznawcę oględzin jej lokalu stanowiło naruszenie prywatności, jednakże powódka wyraziła zgodę na oględziny mieszkania i była przy nich obecna, a zatem bezprawność owego naruszenia

ZOBACZ PEŁNĄ TREŚĆ WYROKU – KLIKNIJ 

Umowy o kredyt we frankach szwajcarskich nieskutecznie zawarte? [WYROK – WARSZAWA]
Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *