O unieważnieniu umów kredytowych we frankach szwajcarskich wiele się mówi, lecz zwykle w kontekście konsumentów, w końcu większość tych umów właśnie przez konsumentów została zawarta i teraz to oni muszą walczyć w sądzie o odzyskanie bezprawnie pobranych przez banki środków.

Sytuacja konsumentów jest jednak o tyle prostsza, że obowiązujące przepisy przyznają im szereg uprawnień i ochronę na którą w sporze z bankiem mogą się powołać, innymi więc słowy, konsumenci mają podstawy prawne by w sądzie dochodzić unieważnienia całej zawartej umowy bądź tylko jej poszczególnych zapisów.

Przeczytaj także:

Przedsiębiorcy także wygrywają w sprawach frankowych – Raiffeisen Polbank przegrywa

Sytuacja nie jest jednak już tak korzystna dla przedsiębiorców, którzy kredyty we frankach również posiadają, gdyż im ochrona przyznana konsumentom nie przysługuje i muszą szukać innych podstaw i rozwiązań by wygrać proces z bankiem, praktyka pokazuje jednakże, że i przedsiębiorca może wygrać i unieważnić swoją umowę we frankach.

Korzystny dla przedsiębiorcy wyrok wydał w dniu 19 stycznia 2018 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach, utrzymując tym samym w mocy wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Katowicach, co jednak ciekawe, sprawa nie toczyła się z powództwa przedsiębiorcy, lecz Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego, który dochodzone roszczenie przejął od banku. Pozwany przedsiębiorca zawarł z bankiem umowę o kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego, a uzyskane z kredytu pieniądze przeznaczone zostały na zakup samochodu.

Co prawda w toku procesu pozwany wskazywał, że zawierając umowę kredytową posiadał status konsumenta, to jednak uzasadnienie prawne wydanego rozstrzygnięcia może być wykorzystane przez każdego przedsiębiorcę w sporze z bankiem.

Otóż, zdaniem Sądu Okręgowego umowa kredytowa zawarta przez pozwanych jest nieważna z uwagi na zasadniczą dysproporcję w prawach i obowiązkach stron na korzyść banku w stosunku do kredytobiorców.

Przytaczając art. 58 Kodeksu cywilnego Sąd przypomniał, że czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy.

Dalsza część wskazanego przepisu przewiduje natomiast, że nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego i jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.

Kwestię umów kredytowych zawieranych przez banki z klientami reguluje z kolei art. 69 prawa bankowego, który w wersji obowiązującej w dniu zawarcia umowy przewidywał, że: „przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. 2. Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.” Zawarta umowa kredytowa, zdaniem Sądu Okręgowego, nie spełniała zatem powyższych warunków, gdyż nie określała warunków zmiany oprocentowania kredytu.

Umowa zawierała ponadto kolejną klauzulę abuzywną pozwalająca bankowi na dowolne ustalanie kursów kupna i sprzedaży waluty na potrzeby rozliczeń kredytowych. Umowa odsyłała bowiem w tym zakresie do „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych i indeksowanych kursem walut obcych” nie wskazując w żaden sposób warunków ich ustalenia i pozostawiając to do wyłącznej dyspozycji banku.

Sąd stwierdził ponadto, że bank nie pouczył pozwanych o skutkach zawarcia kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz o zagrożeniach z tego wynikających ograniczając się do zapewnień, iż jest to kredyt tani, bezpieczny, przy którym nie wzrośnie oprocentowanie i raty.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy stwierdził, że umowa kredytu jest nieważna, gdyż nie zawiera jednego z istotnych elementów umowy tj. sposobu zmiany oprocentowania kredytu, odwołując się w tym zakresie do regulaminu, który nie dotyczy kredytów indeksowanych do franka szwajcarskiego.

Ponadto, umowa ta jest także nieważna z uwagi na sprzeczność jej postanowień z zasadami współżycia społecznego i zastrzeżenie przez bank na swoją korzyść możliwości dowolnego kreowania kursów walut na potrzeby rozliczenia kredytu, zmiany stóp procentowych oraz przerzucenie na pozwanych całości ryzyka zmiany kursów walut przy braku odpowiedniego pouczenia o skutkach zawarcia takiego zobowiązania i ryzyku oraz korzyściach w stosunku do kredytu zaciągniętego w złotych.

Na skutek wniesionej apelacji, Sąd Apelacyjny podkreślił dodatkowo, że podstawą prawną oddalenia powództwa przez Sąd Okręgowy nie był kwestionowany w apelacji przepis art. 385 1 § 1 Kodeksu cywilnego, który zwykle stanowi podstawę w sporach prowadzonych przez konsumentów z bankami. Sąd Okręgowy uznał zawartą umowę kredytową za nieważną przede wszystkim wskutek stwierdzenia, że umowa ta sprzeczna była z ustawą, czyli w tym przypadku z prawem bankowym. Pogląd ten Sąd Apelacyjny podzielił wskazując, że o sprzeczności czynności prawnej z ustawą można w cywilistyce mówić, także wówczas, gdy czynność nie zawiera treści lub innych elementów objętych nakazem wynikającym z normy prawnej. Sąd Okręgowy zatem prawidłowo przytoczył i poddał poprawnej analizie przepis art. 69 obowiązującego w dacie zawierania umowy prawa bankowego i logicznie poprawny jest wypływający z tej analizy wniosek, że umowa kredytu nie zawierająca jednego z wymaganych jej elementów, a to warunków zmiany oprocentowania uznana być powinna za nieważną. Dostrzegł również Sąd Okręgowy, że postanowienie umowy przewidujące określenie wysokości zobowiązania spłaty kredytu jako równowartości spłaty wyrażonej w walucie indeksacyjnej, jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego w rozumieniu art. 58 Kodeksu cywilnego.

Uzasadnienie powyższego orzeczenia z całą pewnością może posłużyć i być wykorzystywane przez przedsiębiorców w sporach z bankami, umowa kredytowa nie została bowiem w tym przypadku unieważniona dlatego, że zostały naruszone przepisy stanowiące o postanowieniach abuzywnych w umowach zawieranych z konsumentami, lecz z uwagi na sprzeczność zapisów umowy z przepisami ustawy, które odnoszą się nie tylko do umów zawieranych z konsumentami.

Pamiętać jednak należy, że spory przedsiębiorców z bankami są zdecydowanie bardziej skomplikowane i wymagające niż te prowadzone przez konsumentów, nie oznacza to jednak, że przedsiębiorca nie może wygrać i unieważnić swojej umowy kredytowej. Wskazana w artykule sprawa nie była prowadzona przez prawników naszej kancelarii.

Unieważnienie kredytu frankowego przedsiębiorcy? To Możliwe!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *