Wyrokiem z dnia 4 października 2022 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi, sygn. akt I ACa 1791/21 (SSA Jacek Świerczyński) oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 30 września 2021 r., sygn. akt I C 1280/20 ustalającego nieważność umowy kredytu Nordea-Habitat z 2006 r. oraz zasądzającego od pozwanego Powszechnej Kasy Oszczędności BP S.A. w Warszawie na rzecz naszych Klientów łącznie kwotę 45.595,00 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 maja 2020 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 11.817,00zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Ponadto Sąd Apelacyjny zasądził na rzecz naszych Klientów kwotę 8.100 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sprawa została rozpoczęta pozwem z dnia 28 stycznia 2020 r., wniesionym do SO w Warszawie. Wobec podniesionego przez Pozwany Bank zarzutu niewłaściwości miejscowej Sądu warszawskiego, sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim jako sądu właściwego dla oddziału, w którym zawarto kwestionowaną umowę kredytową. Sąd piotrkowski zarejestrował sprawę w dniu 30 września 2020 r. 

Sąd I instancji przeprowadził dwie rozprawy, na pierwszą rozprawę wezwał świadków banku, którzy się nie stawili, a na drugiej rozprawie przesłuchał Powodów oraz wyznaczył termin ogłoszenia wyroku. Dokładnie rok po zarejestrowaniu sprawy w dniu 30 września 2021 r., Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim uwzględnił w całości żądania naszych Klientów, którzy zaciągnęli kredyt w dawnej Nordea Bank Polska S.A. W wyroku Sąd ustalił nieważność kwestionowanej umowy oraz zasądził od PKO BP S.A. (następcy prawnego Nordei) kwotę 45 595,00 zł wraz z odsetkami i kwotę 11 817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Następnie Pozwany Bank wniósł apelacje od powyższego wyroku i sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Łodzi. Sąd Apelacyjny uznał, że zawarte w umowie klauzule waloryzacyjne nie dawały Naszym Klientom jasnej odpowiedzi w jaki sposób będzie ustalana wysokość ich rat. W konsekwencji czego Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że w sytuacji, gdy nie zostały one uzgodnione indywidualnie z podmiotem, który jest konsumentem i nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny spełniły przesłanki by uznać je za klauzule abuzywne. Dodać także należy, że umowa posługiwała się pojęciami kursu kupna i kursu sprzedaży waluty, to nie zawierała wprost informacji o stosowaniu spreadu. 

Sąd Apelacyjny potwierdził, że Sąd I instancji prawidłowo przyjął, że zawarte w umowie stron klauzule kształtujące mechanizm indeksacji należy uznać za abuzywne w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c., a konsekwencją tego jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 3851 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. Nie może budzić wątpliwości, że postanowienia zawarte we wzorcu umowy nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron umowy w rozumieniu art. 3851 § 3 k.c.

W ocenie Sądu o indywidualnie uzgodnionym postanowieniu można mówić wyłącznie wtedy, gdy w istocie dane postanowienie powstało poprzez wspólne uzgodnienie jego treści przez konsumenta i przedsiębiorcę, lub też zostało w zasadzie narzucone przedsiębiorcy przez konsumenta, nie ma zaś znaczenia to, czy konsument mógł treść postanowienia negocjować lub wybierać jedynie spośród alternatywnie przedstawionych propozycji postanowień.

Dodatkowo zdanie Sądu Apelacyjnego z art. 3851 § 3 zd. 2 k.c. należy wywieść domniemanie, że nieuzgodnionymi indywidualnie są postanowienia umowy przejęte ze wzorca umowy, a taki właśnie wzorzec został Naszym Klientom jako konsumentom przedstawiony, z kolei pozwany tego domniemania nie obalił.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego abuzywność klauzuli waloryzacyjnej nie wynika z samego faktu jej wprowadzenia do umowy, lecz głównie z faktu nieuwzględnienia i nie uprzedzenia naszych Klientów (konsumentów) o ryzyku wynikającym z zawarcia umowy ze spłatą przez okres kilkudziesięciu lat.

Zdaniem Sądu II instancji od profesjonalisty zaś należało wymagać „myślenia i przewidywania”. Bank nie powinien oferować produktów obarczonych nieograniczonym ryzykiem, a umowy zawierane na kilkadziesiąt lat takim ryzykiem są niewątpliwie obarczone.

Sąd Apelacyjny podkreślił, że bank powinien uprzedzić kredytobiorcę także o możliwych potencjalnych zdarzeniach nadzwyczajnych nawet bez potrzeby ich indywidualizacji. Zdaniem Sądu drugiej instancji, zwrócić należy uwagę na to, że bank wszystkie skutki ryzyka z tym związanego, mimo że jest profesjonalistą i powinien je przewidzieć lub co najmniej się z nimi liczyć, przerzucił na konsumenta.

Tego rodzaju kontraktowanie samo w sobie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Obciążenie ryzykiem Naszych Klientów w całości stanowi nadużycie praw podmiotowych i samo przez się stanowi także o nieważności czynności prawnej. 

Sąd Apelacyjny odnosząc się do zarzutu zatrzymania, mającego charakter zarzutu materialnoprawnego, zgłoszonego na etapie postępowania apelacyjnego zaznaczył, że był on na tym etapie dopuszczalny. Sąd podkreślił, że skorzystanie z prawa zatrzymania jest uzależnione od łącznego spełnienia dwóch przesłanek – mianowicie strony muszą być zobowiązane do wzajemnych świadczeń, a nadto skorzystanie z prawa zatrzymania wynikającego z art. 496 k.c. jest możliwe nie wcześniej, niż w sytuacji, w której druga strona wezwie do zwrotu spełnionego świadczenia.

W treści oświadczenia jakie złożył powodom pełnomocnik strony pozwanej, który miał umocowanie do złożenia oświadczenia o potrąceniu i skorzystaniu z prawa zatrzymania, wskazał, że strona pozwana korzysta z tego prawa do czasy zaoferowania na rzecz Powszechnej Kasy Oszczędności Banku Polskiego S.A. kwoty 436 061,17 z), jednakże z poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, w szczególności z zaświadczenia wydanego przez sam pozwany bank wynika, że Nasi Klienci na rzecz pozwanego uiścili kwotę znacząco przekraczającą wysokość udzielonego im kredytu.

Powyższe dokumenty wskazują jednoznacznie, że Nasi Klienci uiścili na rzecz banku kwotę 481 656,17 zł. Zdaniem Sądu Apelacyjnego zatem brak jest podstaw do uwzględnienia zarzutu zatrzymania, skoro pozwany bank znajduje się w posiadaniu zdecydowanie wyższej kwoty niż wartość udzielonego kredytu, zaś wyrok Sądu Okręgowego stwierdza, że Pozwany Bank jest obowiązany do zwrotu kwoty 45 595 zł, a więc nadpłaty ponad kwotę kapitału jaką Nasi Klienci otrzymali od pozwanego banku. 

Sąd Apelacyjny wskazał z tego powodu, że zarzut zatrzymania jest co do zasady dopuszczalny, to jednak Sąd Apelacyjny uznał, że okoliczności przedmiotowej sprawy sprawiają, że nie zasługuje on na uwzględnienie. 

Sprawa od momentu skierowania do Sądu Okręgowego do jej zakończenia w II instancji trwała około dwa lata.

Sprawę prowadził adw. Jacek Sosnowski 

Inne ciekawe wyroki omawiamy na naszym kanale YouTube – zapraszamy do subskrybowania

PRAWOMOCNE unieważnienie kredytu PKO BP Nordea-Habitat z 2006 r. i 45.595,00 zł. Szybko wygrywamy w SA w Łodzi w 24 MIESIĄCE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *