W dniu 1 marca 2023 r. zapadł wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie I Wydział Cywilny (SSA Zbigniew Ciechanowicz) w sprawie zawisłej pod sygnaturą akt I ACa 902/22, na mocy którego została oddalona apelacja Pozwanego – Santander Consumer Bank Spółka Akcyjna z siedzibą we Wrocławiu. Jest to jednoznaczne z tym, iż został utrzymany w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Koszalinie I Wydział Cywilny z dnia 29 kwietnia 2022r. w sprawie o sygnaturze akt I C 39/21. Oznacza to, że umowa zawarta przez naszą Klientkę z Pozwanym w styczniu 2006 roku jest nieważna. Ponadto Sąd Apelacyjny zasądził na rzecz Powódki od Pozwanego kwotę 4.050 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postepowaniu apelacyjnym.
- Wyrokiem z dnia 29 kwietnia 2022 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie ustalił, że umowa kredytu hipotecznego nominowanego do CHF z dnia 30 stycznia 2006 r. zawarta przez Santander Consumer Bank S.A. we Wrocławiu i naszą Klientkę jest czynnością prawną nieważną (pkt 1); zasądził od pozwanego Santander Consumer Bank S.A. we Wrocławiu na rzecz Powódki kwotę 26 734,88 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 11 marca 2021 r. do dnia zapłaty (pkt 2); oddalił powództwo główne o zapłatę w pozostałej części (pkt 3) i zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 11.817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 10.800 zł jako zwrot kosztów zastępstwa procesowego (pkt 4).
- W ocenie Sądu I instancji, powództwo w zakresie głównego żądania ustalenia nieważności umowy, zasługiwało na uwzględnienie w całości. Odnośnie zaś do żądania zapłaty podlegało uwzględnieniu w części, w związku z uwzględnieniem – podniesionego przez bank w toku procesu – zarzutu potrącenia wierzytelności wzajemnej.
W niniejszej sprawie Sąd pierwszej instancji zauważył, że Powódka ma interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umowy kredytowej zawartej z Pozwanym, co więcej – Sąd zauważył dopuszczalność określenia żądania podstawowego pozwu na zasadzie kumulacji dwóch żądań – opartego na podstawie z art. 189 k.p.c. roszczenia o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego z uwagi na nieważność umowy kredytu i roszczenia o zasądzenie zwrotu spełnionych, nienależnych (w związku z nieważnością umowy) świadczeń pieniężnych.
W zakresie interesu prawnego w ustaleniu nieważności umowy Sąd pierwszej instancji zauważył (co podtrzymał w uzasadnieniu ustnym Sąd Apelacyjny), że roszczenie o zapłatę – choć co do zasady dalej idące – może dotyczyć jedynie wycinka, ograniczonego zakresu wzajemnych świadczeń, nie rozwiązuje jednak sytuacji prawnej Powódki, która winna uzyskać pełniejszą ochronę w postaci uregulowania stanu niezwiązania umową, co w konsekwencji umożliwia rozliczenie wzajemnych świadczeń stron.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że przedmiotową umowę Powódka zawarła jako konsument w rozumieniu art. 221 k.c., postanowienia odnoszące się do indeksacji nie zostały indywidualnie uzgodnione z Powódką, kształtując jej prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy, przy czym określając główne świadczenia stron nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Sąd pierwszej instancji potwierdził, że Powódka zawarła przedmiotową umowę jako konsument w rozumieniu art. 221 k.c., albowiem dokonała z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej z jej działalnością gospodarczą lub zawodową, zaś w odniesieniu do próby przerzucenia przez Pozwanego na Powódkę odpowiedzialności za zawarcie wadliwej umowy sądy obu instancji podkreśliły, że system ochrony konsumenckiej przysługuje każdemu konsumentowi, a nie tylko temu, którego można uznać za właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego, przy czym konsument nie ma obowiązku weryfikować informacji przekazywanych mu przez przedsiębiorcę, albowiem od konsumenta można oczekiwać rozwagi i krytycznego podejścia do oferty wyłącznie wtedy, gdy przedsiębiorca spełnił ciążące na nim obowiązki informacyjne.
W ocenie Sądu pierwszej instancji, bank nie spełnił tychże obowiązków informacyjnych, albowiem Powódka nie została w sposób wyczerpujący i zrozumiały poinformowana o skutkach, jakie wiążą się z zastosowaniem mechanizmu indeksacji, bank nie wyjaśnił Powódce istoty oraz skali ryzyka walutowego oraz ryzyka kursowego.
Sąd pierwszej instancji uznał ponadto, że kwestionowane postanowienia umowne regulują prawa i obowiązki stron w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interesy Powódki. Sąd zauważył bowiem, że doszło do nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta w sposób godzący w równowagę kontraktową stron. Sąd wskazał, że kwestionowane postanowienia umowne wykorzystywały niewiedzę oraz brak doświadczenia konsumenta.
Sąd pierwszej instancji uznał również, że kwota należności głównej oraz zasady spłaty zobowiązania nie zostały sprecyzowane w sposób jasny i czytelny dla konsumenta, wysokość spłaty zobowiązania została wskazana w sposób niepewny oraz uzależniony wyłącznie od przedsiębiorcy. Zasady waloryzacji nie zostały bowiem określone w sposób wyraźny, z zastosowaniem obiektywnych wskaźników, niczego nie zmienia w tym kontekście fakt, że kurs sprzedaży został określony przez zastosowanie kursu NBP, skoro kurs kupna zastosowany do wypłaty kredytu został w pełni uzależniony od woli banku. Sąd pierwszej instancji za niedopuszczalną uznał sytuację, w której jedna ze stron kształtuje wzorzec umowny w taki sposób, że wprowadza do niego konstrukcję prawną, która prowadzi do pokrzywdzenia drugiej strony stosunku prawnego.
Przyjęcie odpowiednio przelicznika kursu kupna (do wypłaty kredytu) i sprzedaży (do spłaty kredytu) CHF, jednoznacznie wskazuje o arbitralności i jednostronności tego rozwiązania, z pominięciem konsumenta – Powódki, jej wysokość zobowiązania uzależniona została wyłącznie od woli kredytodawcy.
W ocenie Sądu pierwszej instancji uprawnionym zatem było twierdzenie, że Powódka pozbawiona była jakiegokolwiek wpływu na ukształtowanie treści i zastosowania jakiegokolwiek innego miernika wykorzystywanego do waloryzacji kredytu. W ocenie Sądu pierwszej instancji z brzmienia kwestionowanych postanowień umownych wprost wynika za to jednostronne i arbitralne przyznanie bankowi możliwości ustalania kursu waluty wykorzystywanej do określenia wysokości zobowiązania Powódki, a żadnym razie nie wynika wykluczenie nieskrępowanej dowolności banku w zakresie kształtowania wysokości zobowiązania kredytobiorcy. Sąd uznał, że Powódka była uzależniona w zakresie modyfikacji wysokości zobowiązania od wyłącznej i arbitralnej decyzji Pozwanego.
Co więcej, w odniesieniu do kwestionowanych postanowień umownych Pozwany nie zachował wymaganej transparentności, brak było przejrzystych wskazań co do sposobu funkcjonowania mechanizmu przeliczeniowego kwoty kredytu, zaś treść umowy i regulaminu nie pozwalała Powódce na samodzielne ustalanie tych parametrów, umowa nie zawierała nawet kryteriów, na podstawie których Powódka mogła by dokonać przeliczeń lub je weryfikować, przy czym różnica między kursem kupna i sprzedaży stanowiła dodatkowy dochód banku, a dla Powódki dodatkowy, ukryty koszt. Sąd pierwszej instancji zauważył, że uzależnienie wysokości wypłaconego i spłacanego kredytu od woli strony dysponującej kapitałem, tj. od kryteriów przyjętych przez sam bank, godzi w zasady równowagi kontraktowej, przyzwoitości i uczciwości. Przyjęcie takiej formuły umożliwiało bowiem Pozwanemu dowolną modyfikację zobowiązania Powódki i nie mogło uzyskać aprobaty Sądu.
Uznając abuzywność kwestionowanych postanowień umownych Sąd pierwszej instancji uznał, że wyłączona została możliwość ustalenia wartości i warunków zobowiązania z uwagi na brak odpowiednika przelicznika do określenia odpowiedniego kursu waluty, a zatem nastąpiła następcza niemożliwość określenia wartości tego zobowiązania i warunków jego spłaty. Uznanie bezskuteczności zasad waloryzacji w zakresie kapitału kredytu i jego ratalnej spłaty prowadziłoby do zmiany charakteru prawnego stosunku obligacyjnego, stąd w ocenie Sądu zachodziła zatem konieczność stwierdzenia nieważności zawartej przez strony umowy kredytu hipotecznego nominowanego do CHF z dnia 30 stycznia 2006 r. – w całości.
Sąd pierwszej instancji uwzględnił podniesiony przez Pozwanego zarzut potrącenia. Sąd Okręgowy nie znalazł jednak podstaw do uwzględnienia podniesionego przez bank zarzutu zatrzymania.
W konsekwencji powyższych wniosków Sąd uznał, że pozwany, w toku procesu, dokonał skutecznego potrącenia swojej wierzytelności w kwocie 136.828,81 PLN (stanowiącą kwotę uruchomionego kredytu) z kwotą 163.563,69 PLN, stanowiącą roszczenie główne powódki. Wskutek dokonanego potrącenia, stosownie do art. 498 § 2. k.c., obie wierzytelności umorzyły się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej tj. do kwoty 136.828,81 PLN. Z powyższego rozliczenia wynika, że wierzytelność powódki z tytułu nienależnego świadczenia, na dzień orzeczenia pozostała w kwocie 26 734,88 złotych.
W tym stanie rzeczy, uwzględniając powództwo o zapłatę Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki łącznie kwotę 26 734,88 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 11 marca 2021 r. do dnia zapłaty (punkt 2. wyroku).
- Sąd odwoławczy podzielił poglądy prawne przedłożone przez Sąd I instancji, co czyniło apelację bezzasadną.
W ocenie Sądu odwoławczego Pozwany nie dochował obowiązku informacyjnego, jak również naruszył zasady lojalności kontraktowej, nie informując należycie o zasadach i skali ryzyka kursowego i walutowego.
Sąd Apelacyjny zauważył, że stwierdzenie nieważności umowy mieści się w zakresie sankcji, jaką dyrektywa 93/13 przewiduje w związku z wykorzystywaniem przez przedsiębiorcę nieuczciwych postanowień umownych. Sąd ten zwrócił również uwagę na niedopuszczalność zastępowania wyeliminowanego abuzywnego postanowienia umowy innym mechanizmem wyliczenia kwoty raty kapitałowo-odsetkowej. Żaden bowiem przepis prawa, w tym art. 3851 i art. 358 § 2 k.c., nie daje podstaw do zastąpienia klauzuli abuzywnej innym postanowieniem. Uzupełnienie luk po wyeliminowaniu takiej klauzuli stanowiłoby bowiem zbyt daleko idącą modyfikację umowy w celu ratowania sytuacji prawnej przedsiębiorcy stosującego niedozwolone postanowienie umowne.
Sąd zasadnie uznał, że klauzula indeksacyjna i klauzula spreadowa mają charakter niedozwolony, a w badanej sprawie uznać należało, że wyeliminowanie uznanych za abuzywne klauzul powoduje „upadek” całej umowy.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny zgodnie z art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego jako bezzasadną.
Sprawę prowadzili adw. Jacek Sosnowski oraz r.pr. Michał Kanabaja – Kancelaria adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni.