Czy wiesz, że Twój kredyt konsumencki może stać się praktycznie darmowy z powodu błędów banku? Taką możliwość daje tzw. sankcja kredytu darmowego (SKD) – specjalne uprawnienie konsumenta, dzięki któremu w razie uchybień w umowie kredytowej spłacasz tylko pożyczony kapitał, bez odsetek, prowizji i innych kosztówl. Poniżej wyjaśniamy, na czym polega to rozwiązanie, kto i kiedy może z niego skorzystać oraz dlaczego banki namawiają do refinansowania kredytów, by uniknąć konsekwencji. Podpowiadamy też, jakich błędów szukać w umowie, ile można zyskać na darmowym kredycie, i dlaczego warto zweryfikować swoją umowę. Z przeprowadzonych przez nas analiz wynika, że nawet 9 na 10 zawiera nieprawidłowości!

Co to jest sankcja kredytu darmowego?

Sankcja kredytu darmowego to przewidziana prawem konsekwencja dla banku lub pożyczkodawcy za naruszenie przepisów ustawy o kredycie konsumenckim. Innymi słowy, jest to forma kary dla instytucji finansowej, która w umowie kredytu popełniła błędy lub nie dopełniła obowiązków informacyjnych wobec klienta. W efekcie konsument może domagać się, aby kredyt został potraktowany jako darmowy – spłaca wtedy wyłącznie pożyczony kapitał, a wszelkie odsetki, prowizje, ubezpieczenia i inne koszty zostają zniesione. Co więcej, bank musi zwrócić kredytobiorcy wszystkie koszty kredytu, które ten już zapłacił (np. pobraną prowizję czy odsetki naliczone w zapłaconych ratach). Dzięki SKD kredytobiorca uniknie więc płacenia jakichkolwiek zarobków banku – odda jedynie to, co faktycznie pożyczył.

Takie rozwiązanie zostało wprowadzone, aby chronić konsumentów przed nieuczciwymi praktykami przy udzielaniu kredytów gotówkowych. Ustawa o kredycie konsumenckim (obowiązująca od grudnia 2011 r.) dokładnie określa, jakie informacje i parametry musi zawierać umowa kredytu konsumenckiego – m.in. czas obowiązywania umowy, całkowitą kwotę kredytu, wysokość oprocentowania i warunki jego zmiany, RRSO (rzeczywistą roczną stopę oprocentowania) czy całkowity koszt kredytu. Jeżeli bank nie spełni tych wymogów lub zawrze w umowie niedozwolone zapisy, konsument ma prawo powołać się na sankcję darmowego kredytu. To narzędzie ustawowe ma zapobiegać lichwie i brakowi transparentności – jeżeli bank tych wymogów nie spełnił, to za karę konsument ten kredyt otrzymuje za darmo.

Kto i kiedy może skorzystać z darmowego kredytu?

Z sankcji kredytu darmowego mogą skorzystać wyłącznie kredytobiorcy konsumenci, a więc osoby fizyczne zaciągające kredyt konsumencki (nie dotyczy to kredytów na firmę ani działalność gospodarczą). Ustawowe prawo do darmowego kredytu obejmuje umowy o kredyt konsumencki na kwotę do 255 550 zł. W praktyce chodzi przede wszystkim o różnego rodzaju pożyczki i kredyty niezabezpieczone hipoteką – np. kredyty gotówkowe, kredyty na zakup samochodu, na panele słoneczne, na wakacje, remont czy sprzęt RTV/AGD, a także kredyty udzielane bez określonego celu (dowolny cel konsumpcyjny). Warunkiem jest, aby taka umowa podlegała ustawie o kredycie konsumenckim (czyli była zawarta po wejściu w życie tej ustawy w 2011 r.) oraz by nie była to umowa kredytu hipotecznego – kredyty mieszkaniowe zabezpieczone na nieruchomości są wyłączone spod działania SKD.

Kiedy można skorzystać z sankcji? Ważne jest dotrzymanie terminu. Zgodnie z art. 45 ust. 5 ustawy, kredytobiorca musi złożyć oświadczenie o skorzystaniu z sankcji najpóźniej w ciągu 12 miesięcy od dnia całkowitej spłaty kredytu (czyli od wykonania umowy). Innymi słowy, prawo do darmowego kredytu przysługuje zarówno w trakcie spłacania kredytu, jak i do roku po jego spłacie. Jeśli nadal spłacasz kredyt – możesz powołać się na sankcję od razu. Jeśli kredyt już spłaciłeś – masz jeszcze rok od spłaty, by zgłosić roszczenie, potem uprawnienie wygasa. Wiele osób nie ma świadomości tego rocznego terminu, co niestety działa na korzyść banków.

Jakie kredyty i banki obejmuje sankcja kredytu darmowego?

Sankcja darmowego kredytu obejmuje praktycznie wszystkie rodzaje kredytów konsumenckich, pod warunkiem że spełniają wspomniane kryteria (kwota do 255 tys. zł, cel konsumpcyjny, brak hipoteki). Dotyczy to zarówno kredytów gotówkowych, jak i kredytów samochodowych, kredytów konsolidacyjnych, pożyczek ratalnych (zakupów na raty), a nawet kart kredytowych czy odnawialnych limitów w koncie – jeśli są to produkty kredytowe dla konsumenta. Jak wspomniano, kredyty hipoteczne (mieszkaniowe) nie są objęte SKD, natomiast typowe kredyty pożyczkowe podlegają ustawie i mogą kwalifikować się do sankcji. Co istotne, sankcja kredytu darmowego może dotyczyć zarówno umów bankowych, jak i pożyczek udzielanych przez firmy pozabankowe. W przypadku tzw. parabanków dochodzenie roszczeń bywa jednak trudniejsze, więc najczęściej mówimy tu o kredytach udzielonych przez banki komercyjne.

Błędy skutkujące darmowym kredytem zdarzały się w umowach wielu banków działających w Polsce. Analizy pokazują, że nieprawidłowości umożliwiające zastosowanie SKD można znaleźć w umowach kredytowych m.in. takich banków jak PKO Bank Polski, Pekao SA, Santander Bank Polska (w tym Santander Consumer Bank), mBank, Bank Millennium, Alior Bank, VeloBank (dawniej Getin Bank), Citi Handlowy, Credit Agricole, Nest Bank, BNP Paribas czy Bank Pocztowy. Innymi słowy, większość dużych banków zaliczyła potknięcia w swoich umowach kredytowych – według prawników aż 9 na 10 skontrolowanych umów nie spełnia wszystkich wymogów ustawy. To ogromna skala, dlatego każdy kredytobiorca powinien rozważyć dokładne sprawdzenie swojej umowy pod kątem ewentualnych błędów.

Jakie błędy w umowie pozwalają na darmowy kredyt?

Jak stwierdzić, czy nasza umowa kredytowa kwalifikuje się do sankcji darmowego kredytu? Należy szukać w niej uchybień względem ustawy o kredycie konsumenckim – czyli braków lub błędów formalnych w obowiązkowych elementach umowy. Można wyróżnić kilka najczęstszych kategorii błędów spotykanych w umowach kredytów konsumenckich:

  • Zawyżone lub źle wyliczone koszty pozaodsetkowe – np. zbyt wysoka prowizja, opłaty czy ubezpieczenia, powodujące przekroczenie maksymalnego dopuszczalnego poziomu pozaodsetkowych kosztów kredytu. Ustawa ściśle limituje takie koszty, a przekroczenie limitu stanowi naruszenie.
  • Rozbieżność między kwotą pożyczki a wypłatą – sytuacja, gdy bank wypłacił niższą kwotę niż wpisano w umowie (choćby o kilkadziesiąt złotych). Nawet drobna różnica oznacza, że warunki umowy nie zostały w pełni dotrzymane.
  • Brak lub błędne informacje wymagane ustawą – np. umowa nie zawiera pełnego wyszczególnienia wszystkich kosztów (prowizji, ubezpieczenia, oprocentowania) wchodzących w skład raty, brakuje wymaganych danych (choćby harmonogramu spłaty, informacji o terminach i sposobie spłaty, adresu do doręczeń elektronicznych itp.). Każdy taki brak informacyjny po stronie banku to naruszenie obowiązków ustawowych.
  • Błędy w oprocentowaniu i RRSO – np. nieprawidłowe obliczenie RRSO lub podanie zawyżonej stopy procentowej. Czasem wynika to z ww. różnicy w kwocie wypłaconej – jeżeli faktycznie pożyczono mniej pieniędzy niż w umowie, to RRSO i odsetki były liczone od wyższej kwoty, przez co konsument płaci za dużo. Tego typu błędy mogą oznaczać dla klienta stratę nawet kilkuset złotych niezasadnie pobranych odsetek.

Oprócz powyższych, zdarzają się też inne uchybienia – np. brak formy pisemnej umowy, niewłaściwe pouczenia, błędne wskazanie organu nadzoru (np. podanie tylko UOKiK zamiast Prezesa UOKiK) czy odwołanie się do tabel opłat zamiast wymienienia ich w umowie. Każdy taki mankament może otwierać drogę do uznania umowy za wadliwą i zastosowania sankcji darmowego kredytu. W praktyce samodzielne znalezienie wszystkich „kruczków” bywa trudne – dlatego konsumenci często korzystają z pomocy ekspertów, prawników lub specjalnych firm, które analizują umowy pod kątem tych błędów.

Dlaczego banki namawiają do refinansowania kredytu?

Jeśli sankcja kredytu darmowego jest tak korzystna dla klientów, nasuwa się pytanie – co robią banki, by się przed nią bronić? Jednym z obserwowanych działań jest proponowanie klientom refinansowania lub konsolidacji kredytu, czyli spłaty dotychczasowego długu nowym kredytem (nierzadko w innym banku, na nowych warunkach). Taka operacja oznacza zawarcie nowej umowy kredytowej i zakończenie starej. Dlaczego to ma znaczenie? Ponieważ – jak wspomniano wyżej – prawo do złożenia oświadczenia o SKD wygasa po 12 miesiącach od spłaty kredytu. Refinansując Twój kredyt teraz, bank uruchamia bieg tego terminu dla pierwotnej umowy. Jeżeli nie zdążysz w ciągu roku zgłosić roszczenia wobec starej umowy, po upływie 12 miesięcy utracisz możliwość dochodzenia sankcji kredytu darmowego względem tamtej umowy.

Innymi słowy, bank poprzez refinansowanie skraca czas, w którym mógłbyś wykryć błędy i domagać się darmowego kredytu. Wielu klientów nie jest świadomych istnienia SKD albo odkłada sprawę – a po roku jest już za późno. Co ważne, samo refinansowanie nie pozbawia Cię prawa do sankcji – nadal możesz zastosować SKD do pierwotnego kredytu, ale musisz to zrobić w ciągu roku od zawarcia nowej umowy. Warto też dokładnie sprawdzić nową umowę refinansową, bo jeśli i w niej są uchybienia, to ona również może być podstawą do sankcji kredytu darmowego w przyszłości. Banki oczywiście starają się, by nowe umowy były już wolne od błędów, ale ostrożności nigdy za wiele.

Podsumowując – jeśli bank proponuje Ci refinansowanie istniejącego kredytu gotówkowego (zwłaszcza bez wyraźnej korzyści finansowej dla Ciebie), miej się na baczności. Być może w Twojej starej umowie są błędy, o których bank wie, i w ten sposób próbuje “przedawnić” Twoje potencjalne roszczenie o darmowy kredyt. Zanim zgodzisz się na refinansowanie, rozważ konsultację umowy ze specjalistą.

Ile można zyskać dzięki sankcji kredytu darmowego? (Przykład)

Korzyści dla kredytobiorcy ze skutecznego zastosowania SKD mogą być ogromne. W praktyce sankcja sprawia, że odpada konieczność płacenia odsetek i wszelkich innych kosztów, co przy długoletnich kredytach oznacza oszczędność dziesiątek tysięcy złotych. Mało tego – bank musi Ci oddać to, co już pobrał w ramach opłat i odsetek. Jeśli więc np. w dotychczas zapłaconych ratach kredytu było 40 000 zł odsetek i prowizji, to po uznaniu sankcji bank będzie musiał te 10 tys. zł zwrócić (albo zaliczyć na poczet niespłaconego kapitału). Natomiast pozostałe raty kredytu drastycznie się obniżą, ponieważ spłacasz już tylko czysty kapitał.

Załóżmy dla przykładu, że miesięczna rata Twojego kredytu wynosiła dotąd 2000 zł, z czego większość stanowiły odsetki i koszty. Po zastosowaniu SKD rata może spaść nawet do około 400 zł – bo zostaje do spłaty tylko część kapitałowa, zwykle stanowiąca 1/4–1/3 pierwotnej raty. To oszczędność 1600 zł miesięcznie na samej racie! W jednym z przypadków sądowych, przy wysokokwotowym kredycie, rata spadła właśnie z ~2000 zł do ~400 zł po zabezpieczeniu roszczenia z tytułu SKD. Łatwo policzyć, że jeśli do końca okresu kredytowania pozostawało np. 2 lata, klient zaoszczędzi w ten sposób blisko 40 000 zł.

Oczywiście każdy kredyt jest inny – wysokość potencjalnej “darowanej” kwoty zależy od początkowych warunków umowy: oprocentowania, prowizji, długości okresu spłaty i dotychczas zapłaconych rat. Zawsze jednak mówimy o znacznych kwotach, które nie muszą trafiać do banku. Sankcja kredytu darmowego oferuje więc podwójną korzyść: umorzenie przyszłych kosztów (odsetek, które dopiero miałyby zostać zapłacone) oraz odzyskanie nadpłaconych kwot z przeszłości. Dla wielu klientów może to być finansowa ulga porównywalna z wygraną sprawą frankową – dlatego coraz więcej osób świadomie decyduje się walczyć o darmowy kredyt.

Jak skorzystać z sankcji kredytu darmowego?

Uprawnienie do darmowego kredytu nie działa automatycznie – trzeba z niego świadomie skorzystać. Po wykryciu w swojej umowie błędów kwalifikujących się pod sankcję, kredytobiorca musi złożyć oświadczenie o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego (np. wysyłając pismo do banku). Ważne, by zrobić to zanim minie 12 miesięcy od spłaty kredytu (jeśli kredyt już został spłacony). Należy w takim wniosku podać swoje dane, numer umowy, podstawę prawną (art. 45 ustawy) oraz wskazać uchybienia w umowie. Uwaga: samo złożenie wniosku nie oznacza, że bank od razu uzna kredyt za darmowy – instytucje finansowe niemal zawsze odmawiają uznania sankcji dobrowolnie. Trzeba wtedy dochodzić swoich praw na drodze sądowej.

Niestety, walka w sądzie z bankiem bywa długa i wymagająca – na koniec 2024 r. w polskich sądach toczyło się już ok. 11–12 tysięcy spraw o sankcję kredytu darmowego. Banki bronią się przed oddaniem odsetek, wynajmując kancelarie prawne i podważając nawet drobne błędy w umowach. Dlatego wielu kredytobiorców korzysta z pomocy wyspecjalizowanych kancelarii , które zajmują się prowadzeniem spraw SKD. Jeśli jednak uda się doprowadzić sprawę do szczęśliwego finału, zyski mogą być – jak pokazaliśmy wyżej – naprawdę imponujące.

Podsumowując:

Sankcja kredytu darmowego to potężna broń konsumenta. Jeżeli masz kredyt gotówkowy, samochodowy, konsolidacyjny czy inną pożyczkę konsumencką zaciągniętą w ostatnich latach, koniecznie przeanalizuj swoją umowę. Być może kryje ona błędy, które pozwolą Ci odzyskać spore pieniądze i uwolnić się od odsetek. Warto poświęcić czas na taką weryfikację – stawką mogą być tysiące złotych oszczędności.

Skontaktuj się z naszą kancelarią jeśli potrzebujesz pomocy w identyfikacji nieprawidłowości. Świadomość praw i szybka reakcja to klucz – nie pozwól, by przeterminowało się Twoje prawo do darmowego kredytu!

Sankcja kredytu darmowego – na czym polega i jak z niej skorzystać? Uważaj na refinansowanie kredytu!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *