W dniu 15 marca 2021 r. Sąd Okręgowy w Katowicach w wyroku wydanym w sprawie o sygn. akt I C 353/20 ustalił nieważność umowy kredytowej zawartej przez naszych Klientów w EFG Eurobank Ergasias S.A. Oddział w Polsce z siedzibą w Warszawie (obecnie Raiffeisen Bank International AG).
Sprawa dotyczyła umowy kredytu mieszkaniowego zaciągniętego przez Powodów w 2008 r. z poprzednikiem banku Raiffeisen. Tak jak w innych tego typu przypadkach Sąd w tym przypadku badał umowę kredytu opartą o identyczny wzorzec umowny, jak ten, który był przedmiotem rozstrzygnięcia w głośnym wyroku TSUE z 3.10.2020 w sprawie C-260/19.
Pozew w tej sprawie został wniesiony w marcu 2020 r. głównym żądaniem pozwu stało się roszczenie o ustalenie nieważności umowy kredytowej, zaś roszczeniem ewentualnym żądanie odfrankowienia umowy i zasądzenia nadpłaconych rat kredytu. W momencie składania pozwu powodowie mieli do spłaty według banku jeszcze kwotę 353 tys. zł, a więc wyższą od kwoty udzielonego kredytu (310.000 zł) mimo spłacania regularnie kredytu przez 12 lat.
Analogicznie jak w innych tego typu sprawach podstawą pozwu były między innymi zarzuty dotyczące abuzywności klauzul zawartych w regulaminie kredytowania , nadto jako podstawa nieważności wskazana została także sprzeczność umowy z przepisami prawa bankowego oraz zasadami współżycia społecznego poprzez naruszenie przez bank równowagi stron.
Co istotne, wyrok zapadł tutaj po przeprowadzeniu dwóch rozpraw, na której sąd przesłuchał kredytobiorców i rozstrzygnął kwestie zgłaszanych wniosków dowodowych. Sąd pominął jako zbędne i nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy wnioski pozwanego banku , w tym o opinię biegłego. Sąd odebrał od świadka zgłoszonego przez bank zeznania na piśmie, co przyspieszyło postępowanie. Zeznania świadka nie miały jednak, jak w większości tego typu spraw, znaczenia dla istoty sprawy. Był to bowiem tzw. „etatowy” świadek banku, pracownik centrali pozwanego, zgłaszany niemal w każdym procesie i nie zawierający umowy kredytowej z powodami.
Z ustnych motywów wyroku wynika, że zostały spełnione wszystkie przesłanki określone w przepisach kodeksu cywilnego jak i unijnej dyrektywy 93/13 do uznania kwestionowanych postanowień umowy zawartych w regulaminie kredytu (tj. § 7 ust. 4 i 9 ust. 2) – odnoszących się do przeliczeń kursowych — za niedozwolone.
W ślad za w/w orzeczeniem TSUE sąd doszedł również i tutaj do wniosku, że w polskim prawie nie istnieją przepisy, które mogłyby wypełnić lukę po wyeliminowaniu z umowy niedozwolonych postanowień, w tym nie mogą w to miejsce być stosowane średnie kursy NBP, a nawet gdyby takie przepisy istniały to rolą sądu nie jest tak daleka ingerencja w treść umowy między stronami.
Również w kontekście w/w TSUE sąd uznał, że tzw. odfrankowienie umowy nie jest możliwe – w umowie po wyeliminowaniu spornych klauzul nie można określić ani wysokości całego zobowiązania, ani wysokości rat. Są to zaś kluczowe, istotne postanowienia umowy, bez których umowa nie może istnieć.
Brak zatem w umowie tych postanowień musi w ocenie sądu prowadzić do upadku całej umowy kredytowej.
Oprócz sprawności postępowania (wydanie wyroku w rok od wniesienia pozwu jest bardzo dobrym tempem) wyrok ten dowodzi istnienia ugruntowanej linii orzeczniczej sądu Okręgowego w Katowicach w zakresie kredytów tzw. frankowych. Sąd przy tym uznał, że nie musi czekać na wydanie przez Sąd Najwyższy wyczekiwanej uchwały w zakresie spraw frankowych (która jak już wiadomo, nie zapadnie 25 marca).
Niniejsza sprawa dowiodła także po raz kolejny, że umiejętne prowadzenie sprawy przez doświadczonego prawnika daje sporą szansę na uzyskanie korzystnego wyroku (korzyść Powodów jest tutaj bowiem ewidentna – pozbycie się toksycznego produktu po spłacie pozostałej jeszcze części kapitału wypłaconego przez bank.) – jeszcze przed rozstrzygnięciem SN.
Rozstrzygnięcia tego nie należy się jednak obawiać – w ocenie naszych prawników uchwała Sądu Najwyższego może tylko poprawić i tak już dobrą sytuację kredytobiorców.
Zapraszamy także na nasz kanał w serwisie YOUTUBE