Wyrokiem z dnia 15 listopada 2021r. Sąd Okręgowy w Warszawie XXVIII Wydział Cywilny, sygn. akt XXVIII C 8194/21 ustalił, że zawarta pomiędzy naszą Klientką, a BRE Bank S.A. z siedzibą w Warszawie (obecnie mBank S.A. z siedzibą w Warszawie) umowa o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych „mPlan” waloryzowany kursem CHF z dnia 29 marca 2007 roku jest nieważna oraz zasądził od mBank Spółki Akcyjnej z siedzibą w Warszawie na rzecz naszej Klientki kwotę 202.446,78 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10 lipca 2021 roku do dnia zapłaty, tj. kwotę zapłaconą przez Klientkę w wykonaniu nieważnej umowy od dnia jej zawarcia. Jednocześnie Sąd zasądził od mBank Spółki Akcyjnej z siedzibą w Warszawie na rzecz naszej Klientki kwotę 11.817.00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi od dnia uprawomocnienia wyroku do dnia zapłaty.

Pozew w przedmiotowej sprawie został wniesiony w czerwcu 2021 roku. Postępowanie zakończyło się po przeprowadzeniu jednej rozprawy. Głównym roszczeniem, które Sąd zobowiązany był rozpatrzeć w pierwszej kolejności było roszczenie o ustalenie nieważności przedmiotowej umowy oraz zasądzenie wszystkich świadczeń jakie Klientka spełniła na rzecz banku w wykonaniu kwestionowanej umowy w oparciu o teorię tzw. dwóch kondykcji. Podkreślenia wymaga fakt, iż wyrok w przedmiotowej sprawie został wydany po jednej rozprawie. Tym samym całe postępowanie przed sądem I instancji trwało niecałe pół roku. 

W ustnych motywach rozstrzygnięcia Sąd wskazał, iż żądanie Klientki stwierdzenia nieważności spornej umowy kredytu okazało się uzasadnione biorąc chociażby pod uwagę literalne brzmienie postanowień w/w umowy o kredyt i załączników do niej oraz postanowień właściwego do niej regulaminu. Sąd podkreślił, że umowa ta, jako sprzeczna z ustawą, jest nieważna w oparciu o regulację przepisu art. 58 § 1 k.c. w zw. z przepisem art. 69 ust. 1 i 2 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. Prawo bankowe oraz w zw. z przepisem art. 353 1 k.c.

Umowa kredytu nie przewidywała bowiem żadnych ograniczeń w określaniu przez bank kursów w tabelach kursów obowiązujących w banku jak też nie wynikało z niej, że kurs z tabel banku ma być co najmniej rynkowy czy też obiektywnie sprawiedliwy. Kurs waluty w zależności od okoliczności mógł zatem wynikać z różnych tabel kursowych prowadzonych przez bank.

Tym samym ani z umowy ani z regulaminu nie wynikały żadne ograniczenia w swobodzie dowolnego kształtowania kursu zarówno kupna jak i sprzedaży przez bank, kredytobiorczyni zaś nie miała na ten proces żadnego wpływu jak też nie była w stanie od samego początku określić i przewidzieć swojego całkowitego i finalnego zobowiązania wobec banku.

W ocenie Sądu takie ukształtowanie świadczenia jednej ze stron tego stosunku prawnego jest sprzeczne z jego naturą. Wzajemne obowiązki stron danego stosunku powinny bowiem być ukształtowane i ustalone w uprzednio uzgodniony przez nie jasny, precyzyjny i czytelny sposób. Powyższe bezsprzecznie przekłada się na uznanie, że przedmiotowa umowa w istocie nie określała głównego świadczenia naszej Klientki – nie określała zasad spłaty przez nią kredytu w sposób całkowicie klarowny i dostateczny.

Umowa ta jest również nieważna w związku z występowaniem w niej niedozwolonych klauzul umownych. Zakwestionowane przez Klientkę postanowienia przedmiotowej umowy o kredyt, w tym w szczególności te dotyczące zasad przeliczania zobowiązań stron umowy i ustalania kursów waluty obcej, kształtują prawa i obowiązki kredytobiorczyni jako konsumenta, w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jej interesy, jak też nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Bank wprowadzając bowiem klauzule waloryzacyjne oparte o kursy walut wskazane w sporządzanych przez siebie tabelach, przyznał sobie prawo do jednostronnego niczym nieograniczonego, a wręcz dowolnego regulowania wysokości rat kredytu indeksowanego do waluty obcej i wysokości całej wierzytelności. W konsekwencji postanowienia wprowadzające tego rodzaju mechanizm są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interesy konsumenta – naszej Klientki, która nie miała możliwości uprzedniej oceny własnej sytuacji – w tym wysokości wymagalnych rat kredytu – i była zdana wyłącznie na arbitralne decyzje banku. W tej sytuacji, sąd orzekł, że Klientka nie jest tymi postanowieniami związana.

Jednocześnie Sąd stwierdził, że brak jest możliwości zastąpienia klauzul waloryzacyjnych jakimkolwiek przepisem dyspozytywnym czy to kodeksu cywilnego czy też prawa bankowego lub innego polskiego aktu prawnego. Postanowienia te określającą główne świadczenia stron – główny przedmiot umowy i tym samym stanowią essentialia negotii umowy kredytu indeksowanego, bez których przedmiotowa umowa o kredyt nie może być dalej wykonywana. W konsekwencji sąd uznał, że przedmiotowa umowa o kredyt również z powodu występujących w niej klauzul niedozwolonych, jest w całości nieważna.

Sąd podzielił więc zaprezentowaną przez Kancelarię argumentację w zakresie nieważności przedmiotowej umowy kredytowej.

Pozwany w toku niniejszego postępowania mimo obszernej argumentacji zawartej w odpowiedzi na pozew, nie udowodnił, aby doszło do jakichkolwiek negocjacji czy indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy, a także aby Klientka została rzetelnie poinformowana o ryzykach wynikających z tego typu umowy. Pamiętając o tym, zwracaliśmy szczególną uwagę, że niedozwolony charakter klauzul przeliczeniowych jako tylko jedną z wad umowy, wskazując przy tym na szereg innych podstaw do uznania umowy za całkowicie nieważną.  

Argumentacja Kancelarii okazała się trafna. Zapadły wyrok jest nieprawomocny, jednak mając na uwadze kierunek linii orzeczniczej należy wyrazić nadzieję, że wyrok utrzyma się w II instancji.

Sprawę prowadził adw. Jacek Sosnowski 

Inne ciekawe wyroki omawiamy na naszym kanale YouTube – zapraszamy do subskrybowania

Unieważnienie umowy mBank „mPlan” z 2007 r. 202.446,78 zł dla naszego Klienta. WYGRYWAMY po 1 ROZPRAWIE w niecałe 6 MIESIĘCY

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *