W dniu 30 września 2021 r. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, w składzie SSO Alina Gąsior, uwzględnił w całości żądania Klientów Kancelarii, którzy zaciągnęli kredyt w d. Nordea Bank Polska S.A. W wyroku sąd ustalił nieważność kwestionowanej umowy, zasądził od PKO BP S.A. (następcy prawnego Nordei) kwotę 45 595,00 zł wraz z odsetkami i kwotę 11 817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Sprawa pod sygnatura IC 1280/20

Sprawa została rozpoczęta pozwem z dnia 28 stycznia 2020 r., wniesionym do SO w Warszawie. Wobec podniesionego przez bank zarzutu niewłaściwości miejscowej sądu warszawskiego, sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim jako sądu właściwego dla oddziału, w którym zawarto kwestionowaną umowę kredytową.

Sąd piotrkowski zarejestrował sprawę 30 września 2020 r. Na pierwszą rozprawę, wyznaczoną na dzień 18 lutego 2020 r., wezwano świadków banku, którzy nie stawili się na terminie. Pomimo wniosków o pominięcie dowodu z ich przesłuchania, sąd przesłuchał świadków banku, choć w trybie pisemnym. Następnie sędzia wyznaczyła kolejny termin rozprawy na dzień 9 września 2021 r. Na tym terminie przesłuchano Powodów, zamknięto sprawę i odroczono ogłoszenie wyroku do dnia 30 września 2021 r.

W tym dniu, a zatem równo rok po zarejestrowaniu sprawy, Sąd Okręgowy w Piotrkowie wydał korzystny dla Klientów Kancelarii wyrok.

Sąd w ustnych motywach wyroku wskazał, że już z samego sposobu określenia w umowie kwoty kredytu widać, że umowa jest wadliwa.

Nie wiadomo bowiem, w jakiej kwocie faktycznie udzielony był kredyt. Był wypłacany w złotówkach, żadna transza nie została wypłacona w CHF, a umowa nie precyzuje wystarczająco, w jaki sposób zostanie wyliczona kwota wypłacanego kredytu.

Sędzia zwróciła uwagę, że do przeliczeń bank stosował dwa kursy – kupna do wypłaty; sprzedaży do spłaty. Kredytobiorcy przy tym nie wiedzieli, w jaki sposób będą kształtowały się jakiekolwiek kursy stosowane do wykonywania umowy.

Bank stosował przelicznik według własnych tabel i to bank jako jedyny miał wpływ i kontrolę nad kursem franka, stosowanym do przeliczeń związanych z wykonywaniem umowy.

Sąd ustalił, że powodom przysługiwał status konsumenta i nie negocjowali zawartej umowy. Sędzia podkreśliła przy tym, że nie chodzi tu o zaznajomienie się z treścią wzorca umownego, a o konkretny, realny wpływ konsumentów na treść postanowień umowy.

Bank nie wykazał w sprawie, by konsumenci w ten sposób kreowali postanowienia zawartej umowy, a zatem należało uznać, że umowa nie była negocjowana w jakimkolwiek zakresie.

Sąd uznał, że istnieje po stronie Powodów interes prawny w ustaleniu nieważności umowy. Sędzia zaznaczyła, że ustalenie nieważności umowy w sentencji orzeczenia chroni obie strony upadłej umowy – daje bowiem obu stronom pewność, że w oparciu o umowę żadne roszczenia nie będą już zgłaszane, a jedynym reżimem rozliczeń między stronami będzie tutaj rozliczenie roszczeń restytucyjnych.

Sąd zgodził się z argumentacją, że kwestionowana umowa zawiera postanowienia abuzywne, a po ich wyeliminowaniu jest w całości nieważna – nie da się jej bowiem wykonać.

Sprawę prowadził adw. Jacek Sosnowski z adw. Dawidem Woźniakiem. Wyrok jest nieprawomocny, czekamy na apelację banku do Sądu Apelacyjnego w Łodzi.

Zobacz inne wygrane z PKO BP na naszym kanale YouTube

Unieważnienie kredytu we frankach PKO BP (Nordea Bank). Wygrywamy w SO w Piotrkowie Trybunalskim

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *