Wersja testowa:
Dzień dobry,
adwokat Bartłomiej Górczyński, Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni.
W dzisiejszym materiale chciałbym udzielić odpowiedzi na często pojawiające się w ostatnim czasie pytanie: Czy po pozwaniu banku możliwe jest zawieszenie spłaty rat kredytu frankowego?
Odpowiedź brzmi: tak, zdecydowanie istnieje taka możliwość. Należy jednak podkreślić, że w tym przypadku nie mówimy o zawieszeniu rat katpitałowo – odsetkowych, bądź odsetkowych na mocy aneksu do umowy kredytowej, a więc o tzw. „wakacjach kredytowych”, ale o prawnej możliwości zawieszenia płatności rat na mocy postanowienia sądu rozpoznającego sprawę.
Z wnioskiem o zabezpieczenie powództwa poprzez zawieszenie obowiązku spłacania rat kredytu można wystąpić już w pozwie o ustalenie nieważności / odfrankowienie kredytu frankowego, albo w dalszym piśmie procesowym w toku postępowania, aż do terminu ostatniej rozprawy. Wniosek złożony w pozwie nie podlega dodatkowej opłacie, natomiast w przypadku przedstawienia go na dalszym etapie postępowania – opłata wynosi 100 zł.
Co istotne, zgodnie z procedurą cywilną wniosek o udzielenie zabezpieczenia podlega rozpoznaniu bezzwłocznie, zasadniczo nie później niż w terminie tygodnia od dnia jego wpływu do sądu. Ponadto, jego rozpoznanie następuje na posiedzeniu niejawnym, a więc bez konieczności wyznaczania rozprawy sądowej. Wobec tego procedowanie jest znacznie szybsze w porównaniu do merytorycznego rozpoznania sprawy.
Co więcej, jakkolwiek postanowienie Sądu I instancji w kwestii zabezpieczenia nie jest prawomocne, co oznacza że obie strony mogą złożyć na nie zażalenie, to w przypadku uwzględnienia wniosku przez Sąd, podlega ono natychmiastowemu wykonaniu.
W celu uzyskania zabezpieczenie należy wykazać 2 przesłanki: uprawdopodobnić roszczenie oraz wykazać interes prawny w jego uzyskaniu.
Uprawdopodbnieniu roszczenia o ustalenie nieważności umowy lub „odfrankowienie” służy obszerna argumentacja powołana w uzasadnieniu pozwu dot. m.in. abuzywności postanowień umownych, zwłaszcza w zakresie indeksacji kredytu do CHF oraz wpływu tych nieuczciwych klauzul na sytuację banku oraz powodów jako konsumentów.
Interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia istnieje natomiast wtedy, gdy brak zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego w sprawie orzeczenia lub w inny sposób uniemożliwi lub poważnie utrudni osiągnięcie celu postępowania w sprawie.
Przede wszystkim chodzi tu więc o wykazanie potencjalnych problemów finansowych i niewypłacalności banku. Takie argumenty przemawiały za wydawaniem przez Sądy postanowień o zabezpieczeniu w sprawach przeciwko: Getin Noble Bank S.A. oraz Bankowi BPH S.A. Coraz częściej bowiem pojawiały się w mediach informacje o kiepskiej sytuacji finasowej obu podmiotów, a zwłaszcza o braku inwestora i sukcesywnym tworzeniu coraz większych rezerw na sprawy frankowe przez Getin Noble Bank, co nie mogło pozostać bez echa.Ponadto, okoliczności te potwierdzają również ogólnodostępne, cyklicznie publikowane przez te Banki dokumenty finansowe, jak sprawozdania, raporty bieżące, czy audyty.
Nie ma także przeszkód, by w argumentacji powoływać się na aktualne położenie kredytobiorców, a zwłaszcza niedawny znaczący skok kursu CHF, uniemożliwiający/utrudniający terminową spłatę rat i tym samym grożące wypowiedzenie umowy kredytu.
Po wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r. w sprawie Państwa Dziubak bez wątpienia w wielu sądach nastąpiła całkowita zmiana podejścia do roszczeń kredytobiorców dotyczących umów powiązanych z CHF – z naszego doświadczenia wynika, że dawniej uzyskanie takich postanowień było w uprzednich realiach niemożliwe.
W „najlepszej” sytuacji są oczywiście kredytobiorcy Banku GetIn Noble Bank, przeciwko któemu statystycznie zapada najwięcej orzeczeń o zabezpieczeniu. Postanowienia takie zapadały również w sprawach przeciwko Bankowi BPH, a ostatnio przeciwko M Bankowi, gdzie w postanowieniu z dnia 9 kwietnia Sąd Okręgowy we Wrocławiu wstrzymał obowiązek dokonywania przez powodów spłat rat kredytu w wysokości i terminach określonych umową do dnia uprawomocnienia się orzeczenia kończącego w tej sprawie, a nadto zakazał pozwanemu Bankowi złożenia wypowiedzenia umowy kredytu w tym czasie.
Z wydawanych rozstrzygnięć o zabezpieczeniu zadowoleni są oczywiście kredytobiorcy, natomiast te, a w naszej ocenie także inne banki mają poważne powody do obaw, w końcu jeśli jeden sąd orzekł o zabezpieczeniu i zwolnieniu ze spłaty kredytu, to inne sądy także mogą zacząć uwzględniać takie wnioski. Tak więc taktyka banków polegająca na maksymalnym przedłużaniu postępowań sądowych przestanie być skuteczna. W obecnej sytuacji związanej z koronawirusem dodatkowo frankowicze mają jeszcze więcej argumentów aby doprowadzić do takiego typu postanowień.
Tak jak akcentowałem już wcześniej, o udzielenie zabezpieczenia kredytobiorcy mogą zwrócić się do sądu również w toku sprawy, jeśli więc prowadzisz z bankiem postępowanie sądowe to warto taki wniosek złożyć, w końcu trudno na ten moment stwierdzić, jakie nowe strategie ze strony banków się pojawią, zwłaszcza w obliczu sytuacji jaka zaistniała w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
Jest to szczególnie istotne dla osób, które już spłaciły wartość nominalną kredytu udzielonego w złotówkach i w przypadku nieważności umowy kredytu, to bank będzie musiał zwrócić nadpłatę. Zabieg ten uchroni frankowiczów przed zwiększeniem nadpłaty i ryzyka nieodzyskania swojego roszczenia wobec banku.
Dziękuję za uwagę.