Umowa ubezpieczenia zwykle kojarzy się z zabezpieczeniem własnej osoby, interesu na przyszłość, gdyż jeśli decydujemy się np. na zawarcie umowy ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków, to w przypadku, gdy taki wypadek się zdarzy, osoba ubezpieczona z tego tytułu otrzyma ustalone świadczenie, które stanowić będzie ekwiwalent systematycznie uiszczanych przez nią składek na ubezpieczenie.
W przypadku tak pojmowanego ubezpieczenia nie dziwi więc, że wielu kredytobiorców bez najmiejszego problemu przystaje na zapisy w umowie kredytowej dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, niestety mylnie uważając, iż takie ubezpieczenie będzie zabezpieczać ich interesy w razie braku możliwości spłaty kolejnej raty kredytu, podczas gdy faktycznie ubezpieczeniem tym zabezpieczane są tylko interesy banku.
Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest jedną z form zabezpieczenia interesów banku, która stosowana jest najczęściej w sytuacji, gdy kredytobiorca nie posiada wkładu własnego na zakup mieszkania w odpowiedniej wysokości.
Składkę na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytobiorca zwykle jest zobowiązany płacić do czasu spadku salda zadłużenia poniżej określonego poziomu, pamiętać jednak należy, że jeśli kredyt został udzielony we frankach szwajcarskich, wówczas koszt tego ubezpieczenia może się wahać i znacznie wzrosnąć, na co wpływ ma przede wszystkim wzrost kursu franka, i co szczególnie odczuły osoby, które kilka lat temu uzyskały kredyt w szwajcarskiej walucie i których składka na ubezpieczenie wzrosła do kilku tysięcy.
Jednocześnie zauważyć należy, iż ubezpieczenie niskiego wkładu własnego nie jest ubezpieczeniem zawieranym w interesie kredytobiorcy, lecz w interesie banku, a więc to kredytobiorca pokrywa składki na ubezpieczenie z którego w przyszłości bank może zaspokoić swą wierzytelność. Jeśli bowiem kredytobiorca przestanie płacić raty kredytu, wówczas bank może zwrócić się do ubezpieczyciela o wpłatę odszkodowania, zaś ubezpieczyciel może dochodzić zwrotu wypłaconej kwoty od kredytobiorcy, a więc mimo że to kredytobiorca pokrywa koszty ubezpieczenia to nie jest on w żaden sposób chroniony, lecz de facto może zostać zobowiązany do dwukrotnego pokrycia tej samej należności.
Kredytobiorca poza tym, że jest zobowiązany do uiszczania składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie zna i nie ma wglądu w umowę ubezpieczenia, którą bank zawarł z ubezpieczycielem, a więc kolowialnie mówiąc nie wie za co płaci, gdyż nie są mu nawet znane warunki wypłaty świadczenia na rzecz banku, a także nie zna dokładnej wysokości składki ubezpieczeniowej, gdyż ta zawarta w umowie kredytowej wcale nie musi odpowiadać składce rzeczywistej, a bank może do niej doliczyć np. koszty obsługi ubezpieczenia czy własną marżę.
ODZYSKAJ UBEZPIECZENIE NISKIEGO WKŁADU WŁASNEGO
Ponadto, kredytobiorca nie może w inny sposób zabezpieczyć interesów banku z powodu zbyt niskiego wkładu własnego, np. poprzez kolejną hipotekę, lecz narzucane mu jest ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Wskazane powyżej powody spowodowały, iż kredytobiorcy zwrócili się o pomoc w tym zakresie do sądów, które w tym przedmiocie wydały już kilkanaście orzeczeń, zgodnie uznając, iż postanowienia dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego stanowią klauzle abuzywne, czyli niedozwolone, a więc nie wiążą one kredytobiorców.
Pamiętać oczywiście należy, że nie każde postanowienie dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego będzie uznane za niedozwolone, lecz jedynie takie które naruszają interesy konsumenta i są sprzeczne z dobrymi obyczajami, czyli np. takie jak wskazane powyżej.
Przeczytaj także:
Kredyt we frankach pozew – podstawy prawne roszczeń przeciw bankom
Jeśli jednak istnieją podstawy do uznania, iż klauzula dotycząca ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest abuzywna, wówczas kredytobiorcy przysługuje względem banku roszczenie o zapłatę w kwocie odpowiadającej sumie uiszczonych składek, gdyż w takim wypadku jest to świadczenie nienależnie pobrane przez bank. Pozew o zapłatę złożyć należy do sądu właściwego ze względu na siedzibę banku i można w nim wnioskować również o zasądzenie odsetek za zwłokę, które naliczane będą od dnia wytoczenia powództwa, aż do dnia zapłaty należności przez bank.
Zgodnie natomaist z orzecznictwem sądowym, do roszczenia o zwrot zapłaconej składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu stosuje się 10-letni okres przedawnienia, jako świadczenie nienależne, zaś podnoszony przez banki 3-letni termin przedawnienia jako świadczenie okresowe, stanowi nadużycie prawa i nie należy go uznawać.