Wyrokiem z dnia 22 grudnia 2021 roku Sąd Okręgowy w Warszawie, II Wydział Cywilny, sygn. akt II C 502/20  ustalił, że umowa kredytu hipotecznego z dnia zawarta w dniu 29 lipca 2005r.  zawarta przez naszą Klientkę z Bankiem Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie jest nieważna. W pkt 2 wyroku Sąd zasądził od pozwanego na rzecz Klientki kwotę 6.417,00 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Pozew w przedmiotowej sprawie został wniesiony w styczniu 2020 roku. Głównym roszczeniem, które Sąd I instancji zobowiązany był rozpatrzeć w pierwszej kolejności było roszczenie o ustalenie nieważności przedmiotowej umowy. Podkreślenia wymaga fakt, iż wyrok w niniejszej sprawie został wydany po jednej rozprawie. 

W ustnych motywach rozstrzygnięcia Sąd I instancji wskazał, iż żądanie naszej Klientki okazało się uzasadnione w części dotyczącej nieważności umowy z dnia 29 lipca 2005 r. Zdaniem Sądu istotą kredytu jest oddanie przez bank do dyspozycji kredytobiorcy określonej kwoty pieniężnej, a po stronie kredytobiorcy zwrot wykorzystanego kredytu, stąd też należy przyjąć, że o rodzaju kredytu decyduje waluta, w której kredyt jest faktycznie wypłacony kredytobiorcy oraz w której kredytobiorca zobowiązany jest do jego spłaty. W realiach niniejszej sprawy, zarówno wypłata środków, jak i ich spłata, miała nastąpić i nastąpiła w złotych polskich.

Umowa nie przewidywała w tym zakresie, w dacie jej zawarcia umowy, żadnych odstępstw. Nie istniała możliwość wypłaty kredytu w CHF, co przesądza o tym, iż kredyt ten nie może być uznany za kredyt walutowy, którego istotą jest dostarczenie kredytobiorcy waluty obcej. Jedyną walutą, która obowiązywała przy wpłacie i spłacie były złote polskie. Skoro zatem umowny obowiązek kredytodawcy zgodnie z art. 69 ust. 1 Prawa Bankowego polega na oddaniu kredytobiorcy do dyspozycji kwoty środków pieniężnych czyli kwoty kredytu to nie można przyjąć, że waluta kredytu i waluta świadczenia banku może być inna. Kwota kredytu określa bowiem jednocześnie świadczenie kredytodawcy.

Oczywiście, strony ustalając wysokość zobowiązania w jednej walucie mogą odnosić jego wysokość do innej waluty. Jednakże zastosowanie klauzuli waloryzacyjnej przy określeniu kwoty kredytu nie prowadzi do odmiennego ustalenia waluty kredytu i waluty w której jest on wypłacony. Skoro strony ustaliły, że jedyną walutą w której może nastąpić wypłata i spłata środków jest polski złoty, nie ma podstaw by przyjmować, że łącząca strony umowa kredytu ma charakter walutowy. 

Mając na uwadze powyższe, Sąd I instancji uznał, że strony umówiły się na zawarcie umowy kredytu złotowego, w którym frank szwajcarski stanowił miernik wartości i służył do określenia wysokości kwot, do których wypłaty bądź spłaty były zobowiązane strony. Skoro strony zawarły umowę kredytu złotowego to w umowie nie określono elementu koniecznego dla ważności umowy kredytowej, tj. nie określono kwoty i waluty kredytu. Umowa kredytu hipotecznego z dnia 29 lipca 2005 r. nie zawiera zatem kwoty kredytu wyrażonej w złotówkach.

Co więcej, w umowie kredytu strony określiły, że Kredytobiorczyni zostanie wypłacony kredyt w złotych polskich, który będzie odpowiadał kwocie określonej w umowie we franku szwajcarskim według kursu kupna dewiz obowiązującym w pozwanym banku w dniu uruchomienia kredytu. Jednakże dzień uruchomienia kredytu nie został ściśle określony przez co nie da się ustalić konkretnego dnia, dla którego obowiązujący w pozwanym Banku kurs kupna dewiz będzie właściwy do ustalenia świadczenia, do którego spełnienia zobowiązany był Bank.

Dodatkowo przeciwko uznaniu, że kwota kredytu została ściśle oznaczona w umowie przemawia brzmienie klauzuli waloryzacyjnej. Zgodnie z jej treścią wypłata kredytu miała następować przy zastosowaniu kursu kupna dewiz obowiązującego w banku w dniu uruchomienia kredytu. Umowa nie określa przy tym żadnych szczegółów dotyczących tego kursu, z jakich elementów się składa, w jaki sposób jest ustalany i przy użyciu jakich kryteriów, a także czy są jakieś formalne ograniczenia w kształtowaniu tego kursu przez Bank. To wyłącznie Bankowi przyznano prawo do jednostronnego kształtowania tego kursu, nie przewidując granic takiego uprawnienia. To bank zatem ustalał ostateczną kwotę kredytu przeznaczoną do wypłaty a Kredytobiorczyni została wystawiona na nieograniczone ryzyko kursowe. 

W związku z powyższym, Sąd I instancji uznał, że zawarta przez strony umowa kredytu z dnia 29 lipca 2005 roku jest sprzeczna z art. 69 ust. 1 i 69 ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo Bankowe, a zatem w świetle art. 58 k.c. jest nieważną czynnością prawną. Nadto, jest także nieważna gdyż narusza zasadę swobody umów, pozostając w sprzeczności z naturą umowy kredytu i zasadami współżycia społecznego.

Sąd przychylił się zatem do argumentacji reprezentowanej przez Kancelarię co do podstaw nieważności przedmiotowej umowy kredytowej.

Pozwany Bank mimo obszernej polemiki podjętej w odpowiedzi na pozew, nie wykazał, aby nasza Klientka indywidualnie negocjowała warunki umowy kredytowej oraz by podczas procesu zawarcia przedmiotowej umowy Kredytobiorczyni została rzetelnie poinformowana o ryzykach wynikających z tego typu umowy. Pamiętając o tym, zwracaliśmy szczególną uwagę na aspekt związany z nieważnością przedmiotowej umowy z uwagi na jej sprzeczność z ustawą Prawo bankowe, zasadą swobody umów oraz współżycia społecznego. 

Argumentacja Kancelarii okazała się zasadna co odzwierciedla wyżej wymieniony wyrok. Jak widać również umowy kredytów denominowanych do CHF zawierane z tym Bankiem coraz częściej uznawane są wadliwe i mogą być uznane za nieważne, podobnie jak umowy kredytów indeksowanych.

Zapadły wyrok jest nieprawomocny, jednak mając na uwadze kierunek linii orzeczniczej należy wyrazić nadzieję, że wyrok utrzyma się w II instancji.

Sprawę prowadził adw. Jacek Sosnowski 

Inne ciekawe wyroki omawiamy na naszym kanale YouTube – zapraszamy do subskrybowania

Unieważnienie umowy kredytu denominowanego BOŚ BANK z 2005 r. Wygrywamy na 1 ROZPRAWIE w SO w Warszawie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *