Kredytobiorcy, którzy zdecydowali się na zaciągnięcie kredytu we frankach szwajcarskich z całą pewnością na bieżąco śledzą i analizują wyroki sądowe zapadające w sprawach innych frankowiczów, by w ten sposób poznać stanowisko sądów w zakresie umów kredytowych zawieranych w obcej walucie oraz ocenić szanse na powodzenie w ewentualnym własnym procesie.
Nie rzadko jednakże odpowiedzi na nurtujące pytania nie znajdziemy w wypracowanych stanowiskach judykatury, a to dlatego, że orzecznictwo sądowe jest bardzo zmienne, a wyrok wydany w jednej sprawie nie jest wiążący w innym przypadku, co powoduje, że nigdy z całą pewnością nie można stwierdzić, iż wysuwane roszczenie i argumenty świadczące o jego zasadności zostaną w danym przypadku uwzględnione.
Przykładem takiego rozbieżnego orzecznictwa jest dosyć kontrowersyjny i krytykowany powszechnie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 2015 r., sygn. akt: II CSK 768/14, w którym Sąd wskazał, iż „uznanie za abuzywną tylko części kwestionowanej klauzuli umownej dotyczącej zmiany stopy procentowej pozwala na pozostawienie jako wiążącej strony pozostałej części klauzuli, tj. części odsyłającej do kryteriów ustalania (weryfikowania) stopy procentowej w czasie trwania stosunku kredytowego”, co w praktyce oznacza, że zawarcie w umowie klauzuli częściowo uznanej za niedozwoloną w zakresie zmiany oprocentowania nie powoduje iż cała zawarta umowa kredytowa jest nieważna.
Zupełnie odmienne stanowisko zaprezentował jednakże Sąd Rejonowy dla Łodzi- Śródmieścia w Łodzi z dnia 27 września 2016 r., sygn. akt: XVIII C 4360/15, wskazując, iż klauzula dowolnej zmiany oprocentowania zawarta w umowie kredytowej jest nieważna, gdyż nie wskazuje w jakich okolicznościach oraz w jaki sposób zmiana oprocentowania miałaby następować, a zatem, idąc dalej, stwierdzenie nieważności wskazanego postanowienia prowadzić musi do stwierdzenia nieważności całej umowy, warto zatem bliżej przyjrzeć się stanowisku przedstawionemu przez Sąd Rejonowy.
W uzasadnieniu przytoczonego wyroku Sąd wskazał, iż uwzględnienie powództwa stało się konieczne z tego względu, że sam pozwany bank nie znał treści zawartej umowy, gdyż brak było dokumentu, który określałby parametry zmiany oprocentowania, zaś owe parametry miały być ustalane co miesiąc przez bliżej nieokreśloną grupę analityków pozwanego, według niezobiektywizowanych reguł.
Powyższy zapis umowny naruszył więc przepisy ustawy o prawie bankowym, które wyraźnie zaznaczają, iż warunki umowy kredytu, w tym również warunki zmiany oprocentowania, powinny zostać określone na piśmie. Sąd uznał bowiem, że nie stanowi realizacji warunku formy pisemnej umowy „odesłanie do zapisów biochemicznych w mózgach bliżej nieokreślonej w umowie grupy analityków banku”, w żadnym wypadku nie można więc uznać, że treść umowy pisemnej zapisana jest w umysłach ludzkich.
W sprawie, w której został wydany omawiany wyrok, umowa zawarta przez strony wyznaczała jedynie ogólne ramy, w obrębie których grupy analityków miały dawać przybliżony obraz kierunku zmian oprocentowania, a to zdecydowanie za mało by móc mówić o określeniu w umowie warunków zmiany oprocentowania. Ponadto, Sąd uznał, iż użycie ogólnych sformułowań w umowie i brak dokumentu precyzyjnie określającego warunki zmiany oprocentowania nie jest jedynie kwestią niezachowania określonej formy, gdyż strony umowy w żadnej formie nie określiły warunków zmiany oprocentowania i nawet pozwany nie posiada wiedzy o tym jaka jest treść umowy w zakresie elementów przedmiotowo istotnych, ponieważ nie jest w stanie wyjaśnić mechanizmów prowadzących do owych zmian.
Zawarta w umowie klauzula dowolnej zmiany oprocentowania prowadzi zdaniem Sądu do nieważności całej umowy, a to dlatego, że strony dokonały wyboru umowy kredytu ze zmiennym oprocentowaniem, a zatem w tym stanie rzeczy nie byłoby możliwe uznanie za bezwzględnie nieważną jedynie części umowy, dotyczącej warunków zmiany oprocentowania, gdyż wówczas nie zostałaby uwzględniona wola stron, które chciały zawrzeć umowę o zmiennym oprocentowaniu.
W związku z powyższym, skoro strony umowy nie określiły jednego z elementów przedmiotowo istotnych dla bytu umowy kredytu o zmiennym oprocentowaniu, to uznać należy, że cała zawarta umowa jest nieważna. Na marginesie zaznaczyć należy, że niejasność sformułowań zawartych w umowie spowodowała, że pozwany tak w momencie zawierania umowy, jak i do zakończenia procesu, nie był w stanie podać konkretnego zakresu desygnatów składających się na pojęcie „parametrów rynku”, od których zależało oprocentowanie, trudno zatem nie zgodzić się ze stanowiskiem zaprezentowanym przez Sąd Rejonowy w Łodzi, choć oczywiście czas pokaże czy wyrok ten zostanie utrzymany w mocy i czy argumentacja w nim zawarta przyjmie się w praktyce.