Orzecznictwo sądowe w zakresie kredytów we frankach szwajcarskich nadal jest rozbieżne, niektóre sądy wskazują bowiem, iż kredyty we frankach szwajcarskich należy unieważnić, ewentualnie dokonać przeliczenia na walutę polską, a wnioski takie wysuwane są zwykle z faktu, iż umowy kredytowe zawierały zapisy niedozwolone, które kształtowały pozycję kredytobiorcy w sposób mniej korzystny, w związku z czym nie mogły być one dla niego wiążące.
Zdarzały się również orzeczenia w których sądy dochodziły do wniosku, iż kredyt we frankach w ogóle nie jest kredytem, więc wówczas również dochodziło do unieważnienia umowy kredytowej. Poglądy prezentowane w judykaturze są jednakże w miarę zgodne co do tego, że kredyt udzielony we frankach szwajcarskich nie jest kredytem walutowym, lecz kredytem waloryzowanym, zaś frank w takim ujęciu stanowi miernik waloryzacji, choć oczywiście pojawia się kolejna wątpliwość, a mianowicie czy waloryzacja kredytu kursem franka jest w ogóle dopuszczalna i czym w takim razie jest kredyt waloryzowany?
Odpowiedź na powyżej postawione pytania została udzielona w jednym z niedawno wydanych orzeczeń syg. akt. IC 1750/16 Sąd Rejonowy dla Warszawy- Woli Wydział I Cywilny, w którym sąd stwierdził, iż skoro kredyt spłacany jest w złotych polskich to jest to kredyt złotowy, niezależnie od tego czy kwota kredytu została wyrażona w walucie obcej czy w złotych polskich.
Obecnie obowiązujące przepisy nie znają bowiem pojęcia kredytu walutowego, istnieje natomiast pojęcie waloryzacji, a więc zdaniem sądu można waloryzować kwotę kredytu złotowego, zaś kredyt we frankach nie jest niczym innym jak waloryzowanym kredytem złotowym.
Idąc dalej wskazanym tokiem rozumowania, sąd wskazał, iż skoro w umowie kredytowej wartość kredytu została określona w walucie obcej, lecz sam kredyt nie był walutowy, gdyż taki kredyt w polskim prawie nie istnieje, to w zasadzie nie doszło do określenia wartości udzielonego kredytu, a więc umowa kredytowa nie spełniała warunków określonych w ustawie i w związku z tym winna zostać unieważniona.
Warto w tym miejscu przypomnieć, iż już we wcześniejszych orzeczeniach sądy dochodziły do wniosku, że w przypadku, gdy kwota kredytu została wyrażona w walucie obcej to nie można jednoznacznie ustalić wysokości takiego kredytu, a więc tak zawarta umowa kredytowa jest nieważna, sąd w omawianym orzeczeniu przyjął więc już wcześniej wyrażone poglądy.
Jak jednakże w stosunku to powyższych twierdzeń ma się stanowisko, że kredyt we frankach to kredyt złotowy waloryzowany kursem franka, który wówczas stanowi miernik wartości? Otóż, sąd wskazaną kwestię również wyjaśnił stwierdzając, iż w przypadku, gdy kwota kredytu określona została wyłącznie w walucie obcej to nie możemy mówić o kredycie waloryzowanym, gdyż najpierw należy ustalić jaka kwota miałaby być waloryzowana- jaka jest kwota kredytu w złotych polskich, a skoro umowa kredytowa tej kwestii nie wyjaśnia to nie można mówić, że w danym przypadku mamy do czynienia z kredytem waloryzowanym.
Sąd w omawianym wyroku wskazał ponadto, iż gdyby kredyt miałby być waloryzowany kursem franka szwajcarskiego, wówczas doszłoby do podwójnej waloryzacji, gdyż taką rolę pełnią już odsetki, a ponadto ewentualne negatywne konsekwencje waloryzacji obciążałyby tylko jedną ze stron umowy kredytowej. Ponadto, sąd słusznie zauważył, iż nierówność stron umowy kredytowej w związku z waloryzacją byłaby większa niż ta potocznie rozumiana i przyjmowana w związku z zawarciem umowy kredytowej, gdyż nie można uzależnić kredytu od czynników i okoliczności niemożliwych do przewidzenia, a takimi właśnie jest kurs walutowy.
Mając powyższe na względzie, sąd uznał, iż cała zawarta umowa kredytowa jest nieważna, jeśli jednak przyjąć, że wskazana umowa powinna zostać uznana za ważną, wówczas górny limit odpowiedzialności finansowej kredytobiorców, a więc kwota którą musieliby spłacić, powinna wynosić tyle, ile faktycznie pożyczyli, licząc oczywiście w złotych polskich, a nie we frankach szwajcarskich. Przytoczony wyrok nie jest prawomocny, nie można więc póki co mówić o żadnym przełomie oraz o tym, że wskazany wyrok zapoczątkuje nową linię orzeczniczą, choć niewątpliwie zaprezentowane w nim zostało dość skrupulatne podejście do tematu, za jakiś czas zobaczymy jednakże czy sądy wyższych instancji podzielą przedstawione stanowisko.