Wyrokiem z dnia 27 marca 2023 roku Sąd Okręgowy w Siedlcach, I Wydział Cywilny, sygn. akt I C 1769/21 ustalił nieważność umowy kredytu z dnia 14 marca 2006 roku, zawartej między Naszym Klientem a Santander Consumer Bank S.A. we Wrocławiu oraz zasądził od pozwanego Santander Consumer Bank S.A. we Wrocławiu na rzecz Naszego Klienta kwotę 158.046,37 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie oraz kwotę 6.417 zł (sześć tysięcy czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.
Łączna korzyść jaką odniósł Nasz Klient to kwota ponad 164.463,37 zł. Sprawa trwała ok. 1 rok i 4 miesiące oraz zakończyła się na 4 rozprawie.
W przedmiotowym postępowaniu Bank nie złożył odpowiedzi na nasz pozew. Podczas rozprawy Sąd oddalił wniosek Banku o możliwość przywrócenia terminu do złożenia pisma oraz zobowiązał Bank do przedstawienia wyłącznie dokumentu w postaci Regulaminu kredytu, którego Nasz Klient nie posiadał. Sąd pominął wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, gdyż dowód ten wobec uwzględnienia przez Sąd roszczenia głównego i przyjęcia nieważności umowy kredytu okazał się nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 235(2) § 1 pkt 2 k.p.c.). Sąd dopuścił dowód z przesłuchania kredytobiorcy, który tylko ugruntował pogląd Sądu o nieważności umowy kredytu i sprzecznych z prawem praktyk dot. ustalania zadłużenia w oparciu o abuzywne klauzule przeliczeniowe.
W ocenie Sądu I instancji w umowie o kredyt hipoteczny z dnia 14 marca 2006 roku znajdują się właśnie niedozwolone klauzule umowne, gdyż kształtują prawa i obowiązki konsumenta – Kredytobiorcy – w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy (art. 3851 k.c.).
Sąd I Instancji wskazał, że oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuję się na moment zawarcia przedmiotowej umowy kredytowej zgodnie z poglądem wyrażonym w Uchwale Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. w sprawie III CZP 29/17. Z tego względu możliwe jest uwzględnienie tylko tych czynników, które są wówczas dostępne, a więc treści umowy zawartej z wykorzystaniem tego postanowienia i treści umów powiązanych, okoliczności zaistniałych i działań podejmowanych przez strony (w tym udzielonych informacji) do chwili zawarcia umowy, stanów trwających w tej chwili, istniejącego wówczas otoczenia prawnego i gospodarczego, posiadanej przez strony i dostępnej wiedzy, prognoz co do przyszłych zdarzeń i możliwości przewidzenia związanego z nimi ryzyka.
Sąd I instancji prawidłowo dokonał oceny charakteru postanowień abuzywnych zawartych w przedmiotowej umowie. Sąd Najwyższych wielokrotnie wskazywał, że tożsame klauzule stosowane we wzorach umownych, są abuzywne i nie mogą wiązać klientów. Wyeliminowanie ryzyka kursowego z umowy, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, że można ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze choćby nadal chodziło o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to że utrzymanie klauzul w zamiarze przewidzianym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).
W niniejszej sprawie nieprawidłowe było przeliczenie kwoty wypłaconego kredytu w złotych polskich według kursu kupna CHF, obowiązującego w banku w dniu uruchomienia całości kredytu lub jego poszczególnych transz, przy jednoczesnym przeliczeniu wysokości wypłacanej kwoty na CHF według kursu kupna CHF ustalanego przez bank i obowiązującego w banku w dniu ustalania środków.
W zawartej umowie kredytu znalazło się postanowienie korzystne dla banku, pozwalające mu w sposób jednostronny, arbitralny, bez ograniczeń w tym zakresie ukształtować wysokość zobowiązania kredytobiorców – czyli wyrazić jego zobowiązanie w CHF w sposób zupełnie dowolny i uzależniony tylko i wyłącznie od decyzji banku. W żaden sposób nie zostały sprecyzowane kryteria i zasady, którymi bank miał kierować się przy ustalaniu kursu CHF, czy też mierniki, w porównaniu do których miał być kurs ustalany. Odbywało się to więc poza jakąkolwiek kontrolą ze strony Naszych Klientów.
Zdaniem Sądu informacje, które zostały przekazane naszemu Klientowi na etapie przed zawarciem umowy kredytu, nie były wystarczające do tego, aby w pełni zdawał on sobie sprawę z ryzyka kursowego wiążącego się z umową oraz z jego potencjalnych skutków. Wynikało z nich co prawda, że wysokość raty kredytu jest uzależniona od wysokości kursu CHF i może ulec pewnym zmianom na niekorzyść Kredytobiorcy i, twierdzenia te sprowadzały się jednak tylko do ogólnych twierdzeń, nie obrazując tego ryzyka w sposób wystarczający.
Na powyższe nie miały wpływu okoliczności, że kurs przy zastosowaniu którego miała być przeliczana rata kredytu z CHF na PLN był obiektywny, albowiem był to kurs sprzedaży obowiązujący w NBP.
Jeżeli uznamy, że niedowolny charakter postanowienia umownego dotyczy głównego świadczenia stron to możliwość dalszego obowiązywania umowy będzie uzależniona od pewnej konstrukcji ponieważ wyeliminowanie czy brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym stanowi tak dalece idącą erozję łączącą strony stosunku obligacyjnego, że zakres zobowiązań konsumenta nie jest możliwy do ustalenia bez wprowadzenia do umowy nowych postanowień. Tymczasem na gruncie prawa materialnego nie ma możliwości by uzupełnić lukę która powstanie wskutek usunięcia wyżej wskazanych postanowień.
W przedmiotowej sprawie Sąd I Instancji podzielił stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019r., sygn. akt: V CSK 382/18 i zastosował teorię dwóch kondykcji, która polega na tym, że każda ze stron ma własne roszczenie o zwrot spełnionego świadczenia: bank o zwrot kwoty wypłaconego nominalnie kredytu, a kredytobiorca o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz banku.
Sąd podzielił więc zaprezentowaną przez naszą Kancelarię argumentację w zakresie żądań wywiedzionych w roszczeniu głównym i podtrzymanych w dalszym toku postępowania.
Do niedawna strategia banków polegała na przedłużaniu postępowań sądowych o unieważnienie umów kredytów frankowych. Z tego względu, banki rzadko rezygnowały z możliwości wniesienia apelacji do sądu wyższej instancji, czym zapewniały sobie kolejne miesiące, a nawet lata zwłoki z wypłatą zasądzonych na rzecz kredytobiorców kwot oraz pobierały środki tyt. rat. Tym niemniej, w naszej sprawie po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia do wyroku pełnomocnik Banku oświadczył, że jego mocodawca akceptuje treść wyroku I instancji.
W konsekwencji Bank nie złożył apelacji od orzeczenia Sądu I instancji. Przedmiotowy Wyrok uprawomocnił się, a Nasz Klient nie musi już spłacać zadłużenia z tytułu kredytu hipotecznego. Bank zastosował się w całości do treści wyroku i przelał na rachunek Naszego Klienta kwotę stanowiącą nienależnie świadczone raty kredytu.
Sprawę prowadził adw. Jacek Sosnowski i adw. Tomasz Pietrusiak – Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni.
Inne ciekawe wyroki omawiamy na naszym kanale YouTube – zapraszamy do subskrybowania