Kwestia kredytów we frankach szwajcarskich wciąż budzi wiele kontrowersji i niepewności w Polsce. Od długiego czasu trwa walka klientów banków, zwanych frankowiczami, o uznanie umów kredytowych za niezgodne z prawem. Frankowicze obecnie złożyli przeciwko bankom prawie 200.000 pozwów. Banki masowo przegrywają sprawy o czym możesz się przekonać przeglądając bazę wygranych spraw frankowych Kancelarii Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni. Banki wprowadziły programy ugodowe, aby zminimalizować straty wynikające z przegranych procesów, to dotychczas skierowane były wyłącznie do posiadaczy aktywnych umów. Czy istnieje szansa, że banki zaczną kierować programy ugodowe również do klientów ze spłaconymi umowami? A jeśli tak, to kiedy to nastąpi?
Aktualna sytuacja frankowiczów w 2024 roku
Przedstawiciele sektora bankowego zawarli już 79 tysięcy porozumień z frankowiczami, eliminując w ten sposób ryzyko prawne z części abuzywnych kredytów. Jednak programy ugodowe wszystkich banków działających na polskim rynku są skierowane jedynie do posiadaczy aktywnych umów, czyli tych, którzy wciąż spłacają swoje kredyty. Frankowicz, który w całości spłacił zobowiązanie, a obecnie chciałby uzyskać zwrot środków wpłaconych ponad kapitał kredytu, nie ma czego szukać w banku.
Kredytodawcy naiwnie wierzą, że ex-frankowicze nie mają wystarczającej determinacji, by walczyć o sprawiedliwość w sądach, tak jak to czynią posiadacze aktywnych umów. Jednak wraz z coraz korzystniejszym orzecznictwem krajowych sądów oraz kolejnymi prokonsumenckimi wyrokami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), frankowicze, którzy w całości spłacili kredyty, stają się bardziej skłonni do pozywania banków. Rosnące zaintersowanie widoczne było już pod koniec 2023 roku a duża fala pozwów powinna się pojawić w 2024 roku.
Sądowe rozstrzygnięcia w sprawach frankowych
Orzecznictwo sądów w sprawach kredytów we frankach staje się coraz bardziej przychylne dla klientów banków. Prawomocne wyroki sądowe w 99 proc. przypadków są korzystne dla klientów banków, decydując o trwałym wyeliminowaniu kwestionowanych umów z obrotu prawnego. To z kolei pociąga za sobą konsekwencję w postaci rozliczeń, które można sprowadzić do darmowego kredytu.
Niemniej jednak, bieg terminu przedawnienia w sprawach frankowych, w których poszkodowanym jest konsument, jest ściśle powiązany z momentem, w którym kredytobiorca dowiaduje się o wadach prawnych swojej umowy. Oznacza to, że ex-frankowicze, którzy spłacili swoje umowy kilka lat temu, wciąż mają nieprzedawnione roszczenia o zapłatę, które mogą skierować pod adresem banku. A ich szanse na zwycięstwo w sądzie są takie same jak w przypadku posiadaczy aktywnych umów.
Dlaczego banki nie proponują ugód dla spłaconych kredytów?
Teoretycznie banki powinny zdawać sobie sprawę, że masowe pozwy od ex-frankowiczów są tylko kwestią czasu. Jednak opieszale podchodzą do sformułowania jakiejkolwiek oferty dla klientów ze spłaconymi umowami. Ignorują zagrożenie ze strony tych klientów, tłumacząc sobie prawdopodobnie, że osoba, która nie musi już spłacać kolejnych rat kapitałowo-odsetkowych, nie będzie zainteresowana wytoczeniem pozwu. Do tej pory banki zakładały, że istnieje około 10 proc. szans na otrzymanie pozwu dotyczącego spłaconego w całości kredytu frankowego. Jednak zainteresowanie ex-frankowiczów pozwem wzrasta, zwłaszcza po kolejnych niekorzystnych wyrokach TSUE.
Banki stworzyły już rezerwy frankowe w wysokości około 70 miliardów złotych, ale tylko niewielka część z nich przeznaczona jest na ryzyka spłaconych kredytów. To zaskakujące, ponieważ liczba ex-frankowiczów ze spłaconymi umowami jest większa niż tych, którzy mają wciąż aktywne hipoteki. Szacuje się, że pozostaje jeszcze do rozliczenia około 280 tysięcy umów frankowych, podczas gdy spłaconych kontraktów może być ponad 400 tysięcy. Mimo to, banki udają, że problem tych umów nie istnieje, licząc na to, że ex-frankowicze zrezygnują z pozwu ze względu na koszty sądowe, wieloletni proces i komplikacje.
Czy banki zaoferują ugody ex-frankowiczom w 2024 roku?
Eksperci obserwujący strategie banków wobec frankowiczów są sceptyczni co do możliwości przedstawienia ugód ex-frankowiczom przez banki w najbliższych latach. W opinii większości z nich, żadnych polubownych porozumień z klientami, którzy mają spłacone umowy, po prostu nie będzie. Banki obawiają się, że jeśli zdecydują się na takie ugody, to zainteresowanie posiadaczy zamkniętych umów będzie na tyle wysokie, że spowoduje to wielomiliardowe koszty dla sektora. Zamiast tego, banki stawiają na zaniechanie działań i liczą, że odsetek kwestionowanych umów po spłacie będzie niewielki i bez większego znaczenia finansowego dla sektora.
Jednak istnieje pewien sposób, który może namówić banki do negocjacji ugód z ex-frankowiczami, którzy mają spłacone umowy. Jest nim złożenie pozwu o zapłatę. Gdy bank otrzyma pozew, zrozumie, że sytuacja jest poważna i lepiej podjąć negocjacje niż czekać na negatywny i kosztowny wyrok sądu. Warto jednak skonsultować się z prawnikiem, który dokładnie przeanalizuje warunki propozycji banku i porówna je z korzyściami wynikającymi z unieważnienia umowy. Zwykle po takim porównaniu kredytobiorca wybiera pozew, który zapewni mu znacznie większe korzyści i satysfakcję.
Nie będzie ugód za spłacone kredyty we frankach
Obecnie ex-frankowicze, którzy wciąż posiadają nieprzedawnione roszczenia, mają wysokie szanse na korzystny wyrok sądowy. Dlatego banki powinny rozważyć możliwość zawierania ugód, aby uniknąć kosztów i ryzyka procesów sądowych. Jednak jak dotąd banki nie wykazują chęci do negocjacji, licząc na to, że ex-frankowicze zrezygnują z pozwów. Warto jednak pamiętać, że złożenie pozwu o zapłatę może skłonić bank do negocjacji, zapewniając kredytobiorcy większe korzyści niż ewentualna ugoda.